W najbliższy wtorek, 8 kwietnia, okaże się jaką karę poniesie 24-letni Piotr Ch., który próbował zabić jednego z lubińskich policjantów. Wyrok wyda legnicki sąd, który przez kilka miesięcy zajmował się tą sprawą.
Sytuacja miała miejsce 21 marca ubiegłego roku tuż przed północą. Policja otrzymała zgłoszenie od mieszkańca ul. Leśnej na lubińskim Przylesiu, że po osiedlowym parkingu grasują złodzieje.
– Podczas interwencji funkcjonariusze zatrzymali 21-letniego Damiana P., przy którym znaleziono radio samochodowe oraz tak zwane łamaki i klucze służące do otwierania zamków w drzwiach – mówiła nam rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy, Liliana Łukasiewicz. Po chwili wspólnik włamywacza, 24-letni Piotr Ch., nagle wyskoczył zza jednego z samochodów i zaatakował policjanta. Podczas szarpaniny wyrwał funkcjonariuszowi broń. Lufę pistoletu wycelował w jego głowę. Następnie kilkakrotnie pociągnął za spust. Broń nie wypaliła, bo bandyta nie wiedział, że najpierw powinien ją przeładować. Funkcjonariusz cudem ocalił życie.
Zgodnie z opinią biegłych, gdyby potrafił przeładować broń, nie zawahałby się zabić funkcjonariusza.
– Oskarżony usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa funkcjonariusza publicznego podczas pełnienia obowiązków służbowych związanych z ochroną bezpieczeństwa ludzi i ochroną bezpieczeństwa porządku publicznego. Oskarżono go też o dwie kradzieże z włamaniem do zaparkowanych przy ulicy Leśnej aut – dodaje oskarżyciel.
Bandyta był już karany za kradzieże z włamaniem i rozbój. Proces toczył się przed Sądem Okręgowym w Legnicy.
Prokuratura żąda dla niego 15 lat więzienia. Za próbę zabójstwa policjanta 24-latkowi grozi nawet dożywocie. Wyrok zapadnie we wtorek.