Głodni zwycięstwa, zmotywowani do walki, podopieczni Marcelo Fronckowiaka i Pawła Ruska tym razem po raz pierwszy powalczą o punkty w spotkaniu wyjazdowym. Ich przeciwnikiem będzie Trefl Gdańsk, który ostatnio bardzo gładko pokonał rywali z Radomia, ale Miedziowe Lisy także pokazały się ze świetnej strony w meczu przeciwko Warszawie. Trzecia seria spotkań będzie więc wyrównana.
Za zespołem Mracelo Fronckowiak i Pawła Ruska dwa mecze w Hali RCS. Zarówno w meczu przeciwko Skrze Bełchatów, jak i VERVIE Warszawa, miejscowa ekipa pokazała, że jest do sezonu przygotowana bardzo dobrze fizycznie i mentalnie. Rywale odczuli solidne zagrywki Ronadla Jimeneza, kąśliwe ataki Kamila Maruszczyka czy wysoki blok Przemysława Smolińskiego i Dawida Guni, a także dobrą obronę Bartka Makosia. Gra wygląda bardzo obiecująco i jest dobrym prognostykiem na kolejne mecze. Przed nami mecz z ekipą Michała Winiarskiego.
– Rywal na pewno sam pokazał, że pomimo wypadków koronawirusowych szybko poradził sobie z Radomiem. My też pokazliśmy, że z najlepszymi jesteśmy w stanie rywalizować. Teraz, naprawdę mecz jeszcze ważniejszy, bo z zespołem, który na papierze przez fachowców notowany wyżej od nas, ale na pewno bardziej w naszym zasięgu. Ważne jest to, aby z takimi zespołami punktować i na pewno jedziemy tam po zwycięstwo, bo mamy dosyć już ładnych porażek – podkreśla przyjmujący Cuprum Lubin – Kamil Maruszczyk.
Warto podkreślić, że przeciwko swojej byłej drużynie z Gdańska zagrają Wojciech Ferens (sezon 2017-2018, przyp. red.) czy wychowanek Trefla – Szymon Jakubiszak. Jak jednak podkreślają zawodnicy, sentymenty pozostają poza boiskem, na nim jest walka na całego o ligowe punkty. Mecz Cuprum z Treflem w Ergo Arenie odbędzie się 25 września o godzinie 20.30.