Nie milkną echa awansu lubińskich siatkarzy do PlusLigi. Okazuje się, że do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej przyczynili się nie tylko sami zawodnicy KS Cuprum Mundo Lubin. – Bezwzględnym wymogiem awansu do PlusLigi była bowiem profesjonalna hala – przyznaje prezes siatkarskiego klubu Dariusz Biernat. – To największy atut, który przyczynił się do awansu – potwierdza wiceprezes PlusLigi, Jan Zaremba.
To już pewne. Od przyszłego sezonu lubińscy siatkarze powalczą o najwyższe laury w PlusLidze. Ten sukces to zwieńczenie wieloletniej pracy zawodników, sztabu szkoleniowego, a także starań miasta, które w 2012 postanowiło wybudować halę.
Prezes KS Cuprum Mundo Lubin nie ukrywa, że fakt posiadania przez nasze miasto nowoczesnego obiektu sportowego był kluczowy przy podejmowaniu przez Profesjonalną Ligę Piłki Siatkowej decyzji o powiększeniu grupy o dwa dodatkowe zespoły, w tym drużynę z Lubina.
– Profesjonalna hala to bezwzględny wymóg uczestnictwa w rozgrywkach PlusLigi. Sala gimnastyczna Szkoły Podstawowej nr 14, w której graliśmy dotychczas, takich warunków nigdy nie spełniała. Jesienne oddanie do użytku nowo wybudowanej hali ma więc bardzo duży wpływ na decyzję zarządu PlusLigi – mówi wprost Dariusz Biernat.
O komentarz poprosiliśmy także wiceprezesa siatkarskiej PlusLigi, Jana Zarembę.
– Potencjał klubu, silny sponsor, jakim najprawdopodobniej będzie KGHM, ale przede wszystkim piękna hala zadecydowały o tym, że od przyszłego sezonu w PlusLidze powalczy już nie 12, a 14 drużyn. Dodatkowym ułatwieniem był dla nas bardzo pozytywny dialog z urzędem miejskim, który od razu zadeklarował współpracę – tłumaczy wiceprezes PlusLigi, Jan Zaremba.
I mimo że na pierwszorzędne siatkarskie emocje w Lubinie przyjdzie nam poczekać jeszcze kilka miesięcy, przygotowania w klubie idą pełną parą. Trwają już bowiem rozmowy z potencjalnymi sponsorami, negocjowane są także kontrakty z samymi zawodnikami. Już dziś wiadomo, że kilku z nich będzie musiało pożegnać się z drużyną. Klub w ich miejsce dokona jednak adekwatnych wzmocnień.
Dotychczas kilku z siatkarzy na utrzymanie zarabiało nie tylko grą, ale także pracowało w kopalni. Jak podkreśla Dariusz Biernat, w momencie wejścia w PlusLigę nie będzie już takiej możliwości. Okazuje się jednak, że nie powinno być takiej potrzeby. Wyższa klasa rozgrywkowa wiąże się bowiem z większymi zarobkami. – Zawodnicy będą mogli więc skupić się tylko na grze – zapewnia prezes klubu.
http://youtu.be/YVGy52fx9AE