Opady deszczu, silne wiatry, czy zalegające na asfalcie liście i błoto – jesień daje się we znać także kierowcom. – To trudny i niebezpieczny okres na drogach – przyznają policjanci. Na co zwrócić uwagę, by ustrzec się przed tragedią w trasie?
Pogoda nas nie rozpieszcza. Coraz częściej pada i wieje, szybciej też robi się ciemno, przez co jazda samochodem może stać się bardziej niebezpieczna niż zwykle. Gdy do tego dojdzie złe samopoczucie, spowodowane na przykład niskim ciśnieniem, nie trudno o tragedię.
– Samochód bez przyczyny sam nie wpada w poślizg. Winę najczęściej ponosi człowiek. Zatem bezpieczeństwo, a więc zdrowie i życie, leży w naszych rękach – podkreślają policjanci.
Przy śliskiej nawierzchni, szczególnie, gdy jedziemy samochodem ciężarowym czy autobusem, całkowita droga hamowania może wzrosnąć nawet dwu- lub trzykrotnie. – Dlatego zwiększmy odstępy między pojazdami i dostosujmy prędkość do warunków drogowych. Niech to będzie prędkość zapewniająca nam panowanie nad pojazdem. Pamiętajmy, że nie zawsze prędkość dozwolona na danym odcink
u będzie bezpieczną prędkością przy śliskiej nawierzchni – przestrzegają stróże prawa.
Jesienią coraz szybciej zapada zmrok, dużą rolę odgrywają wówczas odblaski. Według nowych przepisów obowiązek używania tych błyszczących elementów dotyczy wszystkich pieszych poruszających się po zmierzchu, po drogach mieszczących się poza obszarem zabudowanym.
– Warto przypomnieć, że po zmroku pieszy ubrany w ciemny strój jest widziany przez kierującego pojazdem z odległości około 40 metrów. Natomiast osoba piesza, mająca na sobie elementy odblaskowe, staje się widoczna nawet z odległości już 150 metrów – tłumaczą policjanci.
I o ile na warunki atmosferyczne wpływu nie mamy, to sami możemy zadbać o swoje i innych bezpieczeństwo. – Możemy robić to na przykład poprzez kontrolę świateł, dbanie o czystość szyb, czy sprawność wycieraczek. Przede wszystkim apelujemy jednak o rozwagę, rozsądek i postępowanie zgodnie z przepisami prawa – przypominają mundurowi.