Już dni dzielą nas od historycznej chwili. Po blisko trzyletniej przerwie wrócą połączenia kolejowe Lubin – Wrocław. Radość przeplata się jednak z niepokojem – rozkład jazdy pociągów czy cena biletów wciąż są bowiem niesprecyzowane.
Wśród mieszkańców pojawiają się różne głosy. Dla jednych kolej jest prehistorią, inni już w sobotę zamierzają wsiąść do pociągu. Jedno jest jednak pewne – wszystkich zwolenników kolei odstraszać będzie obskurny dworzec. Odrapane ściany i zabite okna nie zachęcają do oczekiwania na przyjazd pociągu. Poza tym brak jest typowej poczekalni i kasy biletowej.
– Tak obskurny dworzec na pewno nie będzie zachęcał do jazdy koleją – potwierdza Krystyna Synkiewicz, mieszkanka Lubina.
Sytuacja ma jednak ulec zmianie. – Jeszcze przed rozpoczęciem Euro 2012 chcemy zdążyć z modernizacją tego obiektu. Jesteśmy w trakcie rozmów z PKP i zamierzamy odzyskać budynek byłego dworca, by móc stworzyć w jego miejscu nowoczesny węzeł przesiadkowy, który w jednym miejscu połączy kolej, komunikację miejską i międzymiastową oraz ścieżki rowerowe – wyjaśnia Krzysztof Maj, rzecznik prezydenta miasta.
Sen z powiek mieszkańców spędza też dwugodzinna perspektywa podróży. – Kiedyś podróż pociągiem nie była tak uciążliwa. Często jeździłam z Lubina do Szczecina, ale teraz warunki się zmieniły – pociągi są przestarzałe, a tory zniszczone. Dwie godziny to znacznie dłużej niż trwa podróż busem – mówi Czesława Maciak.
Wydłużony czas podróży na razie nie ulegnie jednak zmianie. – Dopiero kiedy uda nam się uzyskać środki na modernizację odcinka Lubin – Legnica, skróceniu ulegnie czas jazdy. Być może dojdzie do tego w przyszłym roku, podróż skróci się wtedy o około 40 minut – dodaje Maj.
Jeżeli PKP wyrazi zgodę to na ścianie dworca zostanie umieszczony rozkład jazdy. Jutro natomiast na terenie miasta zostaną rozprowadzone ulotki z aktualnym rozkładem jazdy pociągów. Znane są już także ceny biletów. Bilet w pociągu osobowym II klasy wyniesie 14 złotych. Duże zniżki będą mieli studenci, gdyż za przejazd do Wrocławia zapłacą 8,82 złotych, czyli mniej niż za jazdę zatłoczonym busem.
Zachętą do podróżą PKP jest także komfort jazdy. W pociągu jest toaleta i przestronne wnętrza, a to warunki jakich nie zapewniają inne środki transportu. – Przywrócenie połączeń kolejowych jest bardzo dobrym pomysłem – wyjaśnia lubinianka, Teresa Fąk. – Dzięki temu osoby z wózkami czy rowerami będą mogły bez przeszkód dotrzeć do stolicy Dolnego Śląska.
Zniecierpliwionym sympatykom kolei pozostaje więc tylko oczekiwanie na pierwsze niedzielne połączenie, a potem wystarczy już tylko wsiąść do pociągu byle jakiego…
Fot. źródło: www.google.pl
MS