LUBIN. Miała ją Ścinawa i Rudna, ale nie Lubin. Od dziś to się zmieniło. W Szkole Podstawowej nr 8 uroczyście otwarto multimedialną pracownię przyrodniczą. Pieniądze w dużej części wyłożyła Unia Europejska, pomógł też urząd miejski.
– Czekaliśmy na tę pracownię 35 lat. I dziś jest, udało się! – cieszy się Bożena Małek, dyrektor placówki. – Teraz nasi uczniowie w ciekawy sposób będą mogli uczyć się przyrody, brać aktywny udział w doświadczeniach, oglądać ekspozycje pod mikroskopem – wylicza.
Żeby uczestniczyć w projekcie, szkoła musiała mieć wkład własny, czyli pieniądze na remont pomieszczenia. Pomógł urząd miejski, który przekazał placówce 30 tys. zł.
– Dzięki temu sala została odnowiona i mogliśmy się starać o dofinansowanie unijne. Na sprzęt i wyposażenie pracowni pozyskaliśmy 200 tys. zł. Dziś, po roku prac i trzech latach walki z biurokracją, możemy oddać pracownię do dyspozycji uczniów – tłumaczy dyrektorka.
W zajęciach z przyrody udział będą brali wszyscy uczniowie szkoły. Niektórzy pierwsze zajęcia mają już za sobą. – Są dużo ciekawsze niż zwykłe lekcje. Możemy przez internet połączyć się z naszą encyklopedią, oglądać wyświetlane projekcje – zachwala piątoklasistka Karolina Kogut.
To pierwsza taka pracownia, jaka powstała w lubińskich szkołach. Podobne otworzono już wcześniej w Rudnej i Ścinawie.
– Dziękujemy szkole, że pokonała te biurokratyczne przeszkody i zdecydowała się przystąpić do projektu. Mamy nadzieję, że pracownia będzie służyła „ósemce”, ale też innym szkołom, poprzez organizowanie specjalnych lekcji pokazowych – mówi naczelnik wydziału oświaty, Andrzej Pudełko.
Program „Pracownia przyrodnicza w każdej gminie” to nie jedyny projekt, w jakim uczestniczy SP 8. Uczniowie szkoły biorą też udział w zajęciach pozalekcyjnych oraz wycieczkach krajoznawczych, a nauczyciele – wyjeżdżają na sponsorowane przez unię szkolenia.