Pijany motorowerzysta dwa razy w ciągu jednego dnia wpadł w ręce policji. Badanie alkomatem wykazało w organizmie 24-latka ponad 3,3 promila alkoholu. Tłumaczył funkcjonariuszom, że wybrał się do sklepu po piwo.
![]()
Do pierwszego zatrzymania mieszkańca gminy Lubin doszło po godzinie 15. Mężczyzna kierował motorowerem. Jego styl jazdy wzbudził podejrzenia policjantów. Nie mylili się – w organizmie 24-letniego mieszkańca gminy Lubin było 3,3 promila alkoholu.
Pojazd zabezpieczył znajomy zatrzymanego, a mężczyzna został zwolniony do domu.
Wystarczyły trzy godziny, by 24-latek raz jeszcze wsiadł na motorower. Miał pecha, bo znów wpadł w ręce policji. Tym razem badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało 2,8 promila.
Mężczyzna pojazd odebrał z miejsca, w którym pozostawił go jego kolega. Nie spodziewał się policji i ruszył w podróż.
– Nieodpowiedzialny kierowca odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara do 2 lata pozbawienia wolności, zakaz kierowania pojazdami mechanicznym na okres co najmniej 3 lat i świadczenie pieniężne w kwocie nie mniejszej niż 5 tys. zł na rzecz Funduszu Wsparcia Pokrzywdzonych i Pomocy Postpenitencjarnej – wyjaśnia aspirant sztabowy Sylwia Serafin, rzecznik prasowy lubińskiej komendy.





