Już teraz ulica Paderewskiego często jest zakorkowana. Gdy w przyszłym roku otwarta zostanie w jej okolicach Galeria Arena Cuprum, sytuacja jeszcze się pogorszy. Dodatkowo na ten sam czas starostwo, które jest jej właścicielem, planuje jej przebudowę.
Ulica Paderewskiego jest jedną z głównych dróg w mieście, już wkrótce stanie się także drogą dojazdową do budowanej właśnie galerii handlowej. Dokumentacja przebudowy tej trasy miała być gotowa już 30 maja tego roku, jednak tworzona jest od nowa.
– Kolejny raz przesuwane są ważne inwestycje, powiat tylko mami, że coś robi, a tak naprawdę zmieniane są tylko daty. Okazuje się że dokumentacja przebudowy ulicy Paderewskiego została zlecona już w zeszłym roku i do 30 maja tego roku miała być gotowa dokumentacja projektowa – mówi Tymoteusz Myrda, radny powiatu z klubu Lubin 2006. – Nie zostanie ona jednak oddana, dlatego że ktoś, kto zlecał w powiecie przygotowanie tej dokumentacji, popełnił kardynalne błędy, źle określając wytyczne, jakimi ma się kierować biuro projektowe przy projektowaniu tej drogi – zamiast czterech zlecono tylko dwa pasy ruchu, po jednym w każdą stronę i nie objęto projektowaniem obiektu mostowego.
Nowa dokumentacja, uwzględniająca cztery pasy ruchu, ma powstać do końca tego roku. Zarząd powiatu broniąc się przed zarzutami radnych z Lubin 2006, zarzuca, że to prezydent Lubina jest winny tej sytuacji, ponieważ nie uzgodnił z inwestorem warunków przebudowy Paderewskiego.
– Do końca marca drogą zarządzało miasto, powiat przejął je dopiero od kwietnia. Prezydent nie dopełnił obowiązku, który nakłada ustawa o drogach z 21 marca 1985 roku, i nie uzgodnił z inwestorem warunków przebudowy ulicy Paderewskiego – tłumaczy Mirosław Gojdź, członek zarządu powiatu.
W Urzędzie Miejskim dowiadujemy się jednak, że prowadzone są rozmowy z inwestorem.
– Miasto uzgadnia z inwestorem przebudowę ulic wokół powstającej galerii Arena Cuprum. Jest właśnie w trakcie negocjacji – wyjaśnia Tadeusz Kielan, naczelnik Wydziału Infrastruktury w Urzędzie Miejskim.
Nie zmienia to jednak faktu, że stworzona wcześniej przez powiat dokumentacja jest właśnie poprawiana, ponieważ w pierwszej wersji przyjęto złe założenia. Mijają kolejne miesiące, galeria handlowa rośnie w oczach, a kiedy zacznie się przebudowa Paderewskiego i kto ją sfinansuje, wciąż nie wiadomo.
– Dopiero pod koniec roku, jak dobrze pójdzie, będzie gotowa dokumentacja, czyli ta inwestycja może być realizowana najwcześniej w przyszłym roku. Według planu zostanie skończona w 2010 roku, czyli o wiele za późno, ponieważ już wtedy będzie tam bardzo zwiększony ruch – komentuje Tymoteusz Myrda.
Przebudowa Paderewskiego ma kosztować około 30 mln zł. Powiat chce, aby sfinansowali ją wraz z nim miasto i inwestor budujący galerię.
– Dokumentacja będzie gotowa do końca tego roku. Jednak, żeby powstały takie rozwiązania, które zadowolą użytkowników tej drogi, inwestycja musi się oprzeć również na gruntach należących do miasta. Dlatego chcielibyśmy uzgodnić z prezydentem sprawy własnościowe oraz zakres prac i wypracować wspólne stanowisko co do finansowania tej inwestycji – mówi Mirosław Gojdź. – Najlepiej było by stworzyć porozumienie trójstronne: powiatu, bo to droga powiatowa, prezydenta, bo mieszkańcy miasta są głównym jej użytkownikiem, oraz inwestora.
Opozycja w radzie powiatu jest zdziwiona propozycją starostwa.
– Dziwią mnie wypowiedzi pana Gojdzia. On jest odpowiedzialny w pięcioosobowym zarządzie powiatu za pozyskiwanie środków unijnych. Powinien zwrócić się do naszego wicemarszałka Piotra Borysa o obiecane dotacje na drogi. Piotr Borys obiecał, że możemy dostać 600 milionów złotych, natomiast władze powiatu w ogóle nie chcą ubiegać się o te środki – podsumowuje Damian Stawikowski, radny powiatu z klubu Lubin 2006.
Choć starostwo stwierdza, że wysłało zaproszenie do prezydenta na rozmowy w sprawie finansowania przebudowy Paderewskiego, na razie nie otrzymał on takiego pisma.
– Prezydent miasta wspiera wszystko to, co dzieje się w obrębie miasta i jeżeli powstanie taka inicjatywa a starostwo zwróci się z prośbą o wsparcie, to prezydent oczywiście włączy się we współfinansowanie wkładu własnego, który jest wymagany przy staraniu się o środki unijne. – dodaje Krzysztof Maj, rzecznik prezydenta Lubina.
MRT