Cudze dokumenty, karta płatnicza i tablice rejestracyjne – to tylko część „grzechów”, które doprowadziły do celi 32-letniego mężczyznę, zatrzymanego przez lubińskich policjantów na trasie S3.
Mieszkaniec powiatu rypińskiego prowadził auto, chociaż obowiązywał go zakaz prowadzenia pojazdów. Prawdopodobnie wsiadałby za kierownicę jeszcze nie raz, gdyby nie to, że spowodował kolizję na drodze ekspresowej pod Lubinem. W trakcie legitymowania przez patrol drogowy 32-latek użył cudzego dowodu osobistego. Gdy policjanci ustalili, jak naprawdę się nazywa, stało się jasne, dlaczego mężczyzna podawał się za kogoś innego.
– Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się, że 32-latek posiada aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych wydany przez Sąd Rejonowy w Cieszynie. W trakcie czynności policjanci przeszukali samochód mężczyzny. Ujawnili w nim tablice rejestracyjne, które w policyjnych systemach widniały jako utracone. Znaleźli również dowód osobisty, należący do innej osoby, a także kartę płatniczą innej osoby. Jego auto ostatnie badania techniczne przechodziło dziewięć lat temu – wylicza aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
Co więcej, zachowanie zatrzymanego kierowcy zasugerowało funkcjonariuszom wpływ środków odurzających. Przewieźli mężczyznę do szpitala na badania, a stamtąd do policyjnej celi, ponieważ okazało się, że ma na swoim koncie inne przestępstwa, popełnione na terenie kraju.
32-latek usłyszał już trzy zarzuty: – Będzie odpowiadał za kierowanie pojazdem mechanicznym wbrew sądowemu zakazowi, wprowadzenie w błąd funkcjonariuszy co do swojej tożsamości posługując się dokumentem stwierdzającym dane innej osoby, a także za przywłaszczenie dokumentu tożsamości. Policjanci będą również ustalać, w jakich okolicznościach wszedł w posiadanie tablic rejestracyjnych i ujawnionych w jego samochodzie dokumentów – podsumowuje rzeczniczka lubińskiej policji.