Jeden wjechał w ogrodzenie, drugi wracał z imprezy

2572

Pijany usiadł za kierownicę swojego samochodu, stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w betonowe ogrodzenie. O kolejnym pijanym kierowcy, który mimo zakrapianej imprezy postanowił wrócić do domu autem, doniósł policji świadek. Obaj poniosą teraz konsekwencje, a policjanci po raz kolejny apelują o bezwzględną trzeźwość, kiedy decydujemy się na podróż samochodem.

Policjanci z Komisariatu Policji w Ścinawie zostali powiadomieni przez właściciela jeden z posesji, znajdującej się na terenie gminy, że w jego ogrodzenie wjechał kierowca osobówki.

– Kiedy mundurowi przyjechali na miejsce, kierujący samochodem marki Kia, oświadczył funkcjonariuszom, że inny kierowca wymusił mu pierwszeństwo przejazdu, dlatego stracił panowanie nad pojazdem – informuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin. – W trakcie rozmowy z 26-latkiem mundurowi wyczuli od niego woń alkoholu. Badanie na jego zawartość potwierdziły przypuszczenia policjantów. Okazało się, że mężczyzna miał w swoim organizmie ponad promil tej substancji – dodaje.

Kolejny z zatrzymanych kierowców także stracił prawo jazdy przez jazdę pod wpływem alkoholu. 55-letni mieszkaniec Lubina został zauważony przez innego kierującego, jak ten jechał slalomem osobowym citroenem, a dodatkowo wjeżdżał na chodnik. Zanim doszło do tragedii, świadkowi udało się zmusić tego kierowcę do zatrzymania się i poinformować o całej sytuacji dyżurnego lubińskiej jednostki, który na miejsce wysłał patrol.

– Mężczyzna od razu przyznał się do tego, że prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości i oddał stróżom prawa kluczyki od auta. Oświadczył, że pił alkohol u znajomych, a następnie chciał wrócić do domu swoim samochodem. Policyjny alkomat wskazał w organizmie tego skrajnie nieodpowiedzialnego 55-latka ponad 2,5 promila tej substancji – informuje asp. sztab. Serafin.

Przypomnijmy: w świetle obowiązujących przepisów, za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości lub po użyciu innego podobnie działającego środka, grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności, kara grzywny na rzecz Funduszu Pomocy Osobom Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, a także zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.


POWIĄZANE ARTYKUŁY