Pędził ponad 200 kilometrów na godzinę krajową trójką w kierunku Polkowic. Gdy zatrzymali go policjanci, tłumaczył im, że jechał tak szybko, aby uniknąć zatrzymania i nie dostać punktów karnych. Ale na wezwanie funkcjonariuszy od razu się zatrzymał, nie uciekał przed radiowozem.
45-latek z powiatu nowosolskiego został zatrzymany między Lubinem a Polkowicami. Stróże prawa jechali za nim jakiś czas samochodem wyposażonym w videorejestrator.
– Podczas jazdy kierowca kilkakrotnie przekroczył dozwoloną prędkość, osiągając ponad 200 kilometrów na godzinę. Zwalniał jedynie nieznacznie w miejscach ograniczenia prędkości i miejscach niebezpiecznych. Tam gdzie było ograniczenie prędkości do 70 kilometrów na godzinę, kierowca jechał ponad 140 – mówi starszy aspirant Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji.
Na wezwanie funkcjonariuszy 45-latek, prowadzący sportowe auto od razu się zatrzymał. Odmówił przyjęcia mandatu. – Za swoje czyny kierowca odpowie przed sądem – dodaje Jan Pociecha.