Jastrzębski Węgiel przerwał passę

11

Ponad 3,6 tys. kibiców odwiedziło halę widowiskowo-sportową RCS, aby obejrzeć pojedynek miejscowego Cuprum Lubin z Jastrzębskim Węglem. Lubinianie zaczęli zawody bardzo obiecująco. Niestety, pełną pulę punktów zgarnęli przyjezdni.

Jeszcze przed meczem spiker zachęcał publiczność do aktywnego włączenia się w akcję charytatywną dla małej Leny Cholewy. Dziewczynka ma wrodzoną wadę podudzi i stóp. Więcej informacji na temat dziecka można znaleźć na profilu facebook: Lena Cholewa. (Pomóc Lence można dokonując wpłaty na konto: Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”, Bank BZ WBK 31 1090 2835 0000 0001 2173 1374 Tytułem: “176 Lena Cholewa”).

W ostatnim czasie podopieczni Gheorghe Gianni Cretu i Pawła Szabelskiego udowadniają, że adaptacja w PlusLidze idzie w dobrym kierunku. Dowodem na to jest piąte miejsce lubinian po 12. kolejkach. Niestety dla Cuprum, passę zwycięstw przełamali zawodnicy Roberto Piazzy, którzy wygrali w Lubinie 1:3.

Pierwszy set, to zacięta walka o każdy punkt. Przez większość tej części meczu prowadzili przyjezdni, jednak Cuprum szybko odrabiało straty i często na tablicy wyników był stan remisowy. Dobre zawody przy siatce rozegrał Ivan Borovnjak. Młody siatkarz, popisał się nawet asem serwisowym, czym wybił zupełnie z rytmu zawodników Jastrzębskiego Węgla. Pierwszy set należał do lubinian, którzy zwyciężyli 25:22.

Druga część spotkania bardzo szybko ułożyła się po myśli miejscowych. Lubinianie wygrywali 8:5, 10:7, aż w końcu uzyskali bezpieczny wydawałoby się rezultat, 12:7. Niestety dla Cuprum, goście zaczęli sukcesywnie odrabiać straty, a w pewnym momencie doprowadzili do remisu po 15. Powietrze jakby uszło z lubinian, którzy przegrali 20:25.

W trzecim secie na wyróżnienie zasługują Marcel Gromadowski, Jeroen Trommel i Dmytro Pashytskyy. W ekipie gości natomiast, dobre zawody rozegrali Michał Łaski, Patryk Czarnowski czy Zbigniew Bartman. W tym pojedynku lepiej wypadli przyjezdni, wygrywając 23:25.

W czwartym secie podopieczni Roberto Piazzy poczuli wiatr w żaglach. Lubinianie natomiast zaczęli popełniać sporo błędów, tracąc nawet cztery punkty z rzędu. Bezapelacyjnie motorem napędowym rywali były silne i skuteczne ataki Zbigniewa Bartmana, który spuentował tego seta asem serwisowym. Cuprum przegrało16:25 i cały mecz, 1:3.

– Na pewno pierwszy set w naszym wykonaniu był bardzo dobry. Odrzuciliśmy nieco przeciwników od siatki i przytrzymaliśmy ich blokiem. Ta skuteczność u nich w ataku nie wyglądała za dobrze. W drugim szło dobrze do momentu czternaście do ośmiu. Wtedy był to punkt zwrotny meczu. Przestaliśmy realizować założenia taktyczne – przyznaje Szymon Romać, wychowanek Cuprum Lubin.

– Na pewno zespół z Lubina dobrze zaczął te spotkanie, szczególnie na linii blok-obrona. Świetnie wyjmowali nasze ataki. Wiedzieliśmy, że musimy to przeczekać, bo na takim poziomie nie da się grać w obronie całe spotkanie. Byliśmy cierpliwi i udało nam się zwyciężyć – mówi Zbigniew Bartman, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.

Cuprum Lubin: Ivan Borovnjak, Jeroen Trommel, Dmytro Pashytskyy, Marcel Gromadowski, Łukasz Kadziewicz, Grzegorz Łomacz, Paweł Rusek, Łukasz Łapszyński, Adam Michalski, Maciej Gorzkiewicz, Szymon Romać.

Jastrzębski Węgiel: Michał Łasko, Krzysztof Gierczyński, Alen Pajenk, Michal Masny, Patryk Czarnowski, Zbigniew Bartman, Damian Wojtaszek, Jakub Popiwczak, Mateusz Kańczok.

 

 

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY