Jan Doleziński: Mam nadzieję, że w ogóle do niego dojdzie

279

Od 2010 roku Stowarzyszenie Turystyki Pieszej Wędrowiec organizuje słynny już na całą Polskę Maraton Pieszo i Rowerem Dookoła Lubina. To inicjatywa, która przyciąga do naszego miasta zaprawionych w boju piechurów i cyklistów, a także początkujących podróżników. Czy w tym roku uda się kontynuować tradycję? Prezes Wędrowca jest dobrej myśli.

I Maraton Pieszo i Rowerem Dookoła Lubina (Fot. STP Wędrowiec)

Inicjatorem utworzenia szlaku dookoła Lubina jest Piotr Socha. W pomyśle wiernie kibicowała mu także małżonka Sylwia. Wreszcie zmotywowany dał się namówić na opracowanie i wyznakowanie szlaku, co zajęło mu blisko rok.

Z jego pomysłu powstała trasa, z której mogą korzystać dzisiaj, nie tylko turyści piesi. Również na rowerze da się przejechać większą część trasy. Znakowanie trwało wiele tygodni (ponad 3 miesiące), założono 134 drogowskazy, wskazano 7 punktów kontrolnych wyposażonych w albumy i pieczątki turystyczne schowane w skrzynkach pocztowych.

Jan Doleziński, prezes piechurów mocno wierzy w to, że maraton w tym roku dojdzie do skutku

Duży wkład pracy w oznakowanie trasy wnieśli również: Andrzej Bajger, Andrzej Dubicki, Wacek Osowski, Sylwia Socha, Ula Łoń, Jagoda Wawrzyniak, Krystyna Moszczyńska, Paweł Znamirowski, Jan Doleziński.

Otwarcie szlaku odbyło się w sobotę 25 września 2010 r. o godz. 10:00 na terenie zielonym za dworcem PKS w Lubinie. W inauguracji udział wzięło 37 osób, w tym 3 uczestników zdecydowało się przejść cały 100 km dystans. Następnego dnia 7 rowerzystów zamknęło całą pętlę. I tak zaczęła się inicjatywa, która odbyła się nawet w czasie pandemii w 2020 roku. Oczywiście z zachowaniem obostrzeń. Prezes piechurów jest dobrej myśli. Ma nadzieję, że w tym roku także uda się kontynuować tradycję.

– W zeszłym roku w okresie letnim pandemia została nieco zahamowana. W nawet dużym stopniu. Podobno przyczyniła się do tego letnia temperatura. Wtedy, mieliśmy bardzo dużo chętnych osób do uczestnictwa w rajdu. Teraz, także mam już sporo zapytań w kwestii uczestnictwa w tym wydarzeniu w tym roku i mam nadzieję, że w ogóle do niego dojdzie – podkreśla Jan Doleziński, prezes STP Wędrowiec.


POWIĄZANE ARTYKUŁY