Jak doszło do tej śmierci

12

LUBIN. Opinia biegłego będzie tutaj najważniejsza. Wciąż czekają na nią lubińscy policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego, którzy pracują nad wyjaśnieniem tragicznego wypadku w Chróstniku, w którym półtora miesiąca temu zginęła kobieta.

Kobieta zginęła w dramatycznych okolicznościach. Kierowca ciężarówki, który powiadomił policję i pogotowie zeznał, że nie zauważył leżącej na jezdni lubinianki i przejechał pieszą. Po nim na ciało ofiary najechał jeszcze samochód osobowy. Na miejscu wypadku porozrzucane były szczątki ciała i elementy garderoby ofiary.

Kilka dni po wypadku pojawiły się opinie, że kobieta celowo położyła się na drodze, bo chciała popełnić samobójstwo. Policja nie potwierdza ani nie wyklucza takiej ewentualności.

– Kobieta na pewno została potrącona. Naszym zadaniem jest teraz wyjaśnić czy doszło do tego celowo czy przypadkowo – wyjaśnia komisarz Mariusz Bużdygan, naczelnik wydziału dochodzeniowo-śledczego. – Badamy każdą ewentualność – dodaje.

Policja zapewnia jednak, że zmarła 66-letnia lubinianka nie była osobą zaginioną i od dawna poszukiwaną. – Jeszcze tego samego dnia ustaliliśmy rodzinę ofiary – potwierdza komisarz Bużdygan.

O wypadku pisaliśmy tutaj: www.lubin.pl/aktualnosci,17185,smierc_pod_chrostnikiem.html


POWIĄZANE ARTYKUŁY