„Jak 22 osoby kopią piłkę i się stykają, to mam wątpliwości”

1986

Premier Mateusz Morawiecki ogłosił podczas konferencji poświęconej tematowi odmrażania sportu w naszym kraju, że końcem maja wznowione zostaną rozgrywki piłkarskiej Ekstraklasy. Decyzja ta z pewnością ucieszyła kibiców, są jednak również tacy, którzy tej radości nie podzielają.

Zgodnie z rozporządzeniem premiera, mecze mają rozgrywać się bez publiczności. Wszelkie formalności, związane z możliwością ponownego odbywania się meczów, zostały dopełnione za zgodą PZPN oraz zgodnie z wytycznymi UEFA. Szczegóły plan wznowienia rozgrywek został co prawda przygotowany przez sztab kryzysowy grupy roboczej ds. wznowienia treningów i rozgrywek w porozumieniu z ekspertami z zakresu medycyny, jednak w grupie lekarzy pojawiają się głosy, kwestionujące słuszność tej decyzji.

Zajmujący się pacjentami z COVID-19 wrocławski lekarz prof. Krzysztof Simon, który często wypowiada się w mediach na temat koronawirusa, nierzadko krytykując działania rządzących, jak i obywateli w tym zakresie, nieprzychylnie wyraził się o decyzji w sprawie wznowienia rozgrywek piłkarskich.

– Słyszałem o dopuszczeniu rozgrywek piłkarskich. Jeśli hamujemy epidemię, to trzeba tego przestrzegać. Rozumiem, jak ktoś strzela z łuku na strzelnicy czy biega, to nikomu to nie przeszkadza, ale jak 22 osoby kopią piłkę na murawie i się stykają bardzo blisko, to mam wątpliwości, czy wirus się nie szerzy i chyba bym tak tego gwałtownie nie poszerzał – komentuje prof. Simon.

Mecze mają odbywać się przy pustych trybunach, dopóki rząd nie zniesie oficjalnie zakazu organizowania imprez masowych, a ilość osób, biorących udział w wydarzeniu w charakterze obsługi, zredukowana do maksimum.

Źródło: Aleksander Hutyra/tuwroclaw.com


POWIĄZANE ARTYKUŁY