Stadion Górniczy, godzina 11.00. Na murawę wybiegły jedenastki Młodej Ekstraklasy Zagłębia Lubin oraz Jagielloni Białystok. Od początku spotkania nie było wątpliwości, że faworytem meczu byli gospodarze. Lubinianie pokonywali golkipera gości trzy razy.
W spotkaniu 9 kolejki Młodej Ekstraklasy, podopieczni Tomasza Bożyczko wyszli na murawę pewni siebie. Zwłaszcza, że tydzień temu pokonali ŁKS Łódź w spotkaniu wyjazdowym. Morale były więc dobre. W gorszych humorach była „Jaga”. W 8 kolejce ulegli na własnym terenie Widzewowi 1:2. Tym bardziej ich nastawienie na mecz z Lubinem było bardzo bojowe.
Rzeczywiście bojowość Jagielloni była widoczna już w pierwszych minutach spotkania. Goście stworzyli akcję podbramkową, którą jednak zatrzymali obrońcy miedziowego zespołu. W 6. minucie, Zagłębie egzekwowało pierwszy rzut rożny w tym pojedynku. Akcja zakończyła się fiaskiem. Chwile później dochodzi do niemiłej sytuacji dla gospodarzy. Napastnik Jagielloni przeszedł lubińską obronę. W porę wyszedł do niego Konrad Forenc, który faulował zawodnika w polu karnym. Golkiper gospodarzy zobaczył żółta kartkę, a Jagiellonia miała rzut karny. Forenc wybronił stały fragment gry, ale został przy tym kopnięty w twarz przez zawodnika gości, który chciał wykończyć akcję golem. W 21. minucie meczu po rzucie rożnym piłka trafiła na głowę Kornela Osyry, który dał prowadzenie Zagłębiu 1:0. W 33. minucie spotkania na 2:0 podwyższył Szymon Sołtyński, który wykorzystał błąd bramkarza. Do szatni miedziowi schodzili więc zadowoleni.
W drugiej połowie meczu Jagiellonia nie radziła sobie z grającym skutecznie Zagłębiem. Choć kilka razy goście mieli szanse na dobrą akcję podbramkową. Zespół z Białegostoku dobił Mateusz Szczepaniak, który wbił piłkę praktycznie do pustej bramki. Lubin wygrał 3:0 i zainkasował 3 punkty.
– Myślę, że po strzeleniu pierwszej bramki przez nas, Jagielloni odeszła wiara w zwycięstwo. My ich przycisnęliśmy. Graliśmy mądrze i skutecznie. Przede wszystkim konsekwentnie. Coraz bardziej się zgrywamy. Ja też doszedłem do zespołu późno, ale na boisku rozumiemy się coraz bardziej – mówił Mateusz Szczepaniak, KGHM Zagłębie Lubin. – Kontrolowaliśmy mecz przez dziewięćdziesiąt minut. Jagiellonia nas niczym nie zaskoczyła – dodał Kornel Osyra, strzelec pierwszej bramki dla miedziowych.
Zagłębie: Forenc – Famulski (82. Łasicki), Azikiewicz (46. Magdziak), Osyra, Kowalski, Śliwiński, Kowalczyk, Danielewicz, Szczepaniak (82. Gałach), Malarowski M. (46 Malarowski D.),Sołtyński (68. Martynowicz).