J. Hipner: Cel minimum już osiągnęliśmy

18

W Chełmku odbywa się turniej ćwierćfinałowy Mistrzostw Polski Juniorów w piłce ręcznej. W gronie drużyn, które walczyć będą o awans do półfinałów jest zespół Zagłębia I Lubin, prowadzony przez Jarosława Hipnera.

 

Zapewniliście sobie awans do ćwierćfinałów MP. Czym dla Was jest ten sukces?

Tak, jesteśmy w ćwiartkach! Jest to dla nas duży sukces. Biorąc pod uwagę długi, ciężki sezon, dużą ilość rozegranych spotkań, problemy zdrowotne zawodników, a przede wszystkim to, że osiągnęliśmy wspólnie założony przed rozpoczęciem cel – (plan minimum). Poza tym powtórzyliśmy sukces z 2009r., kiedy to w grupie rozgrywkowej Młodzików także „weszliśmy” do ćwierćfinałów MP, a później doszliśmy jako jedyna drużyna z Dolnego Śląska do Finałów Mistrzostw Polski.

W rozgrywkach ligowych Zagłębie I zajęło drugie miejsce. Czego zabrakło do uplasowania się na pierwszej pozycji?

Tak jak wspomniałem, był to długi wyczerpujący sezon, w którym mieliśmy jako drużyna lepsze i gorsze momenty. Zabrakło nam stabilności w grze, straciliśmy 3 ważne punkty w grupie zasadniczej, co odbiło się negatywnie na naszym wyniku w grupie finałowej. Chcieliśmy bardzo „wyjść” do ćwiartek z pierwszego miejsca, jednak kontuzje zawodników z pierwszego składu nie pozwoliły nam wygrać w najważniejszym momencie z faworytem rozgrywek MOS-em I Wrocław.

Czy przystąpienie do ćwierćfinałów z drugiego miejsca w lidze oznacza trudniejszą przeprawę w walce o awans?

Teoretycznie drużyna która zajmuje drugie miejsce w lidze ma cięższą przeprawę w ćwierćfinałach i musi walczyć z dwoma drużynami z pierwszych miejsc i z jednym zespołem z miejsca drugiego z innych województw o wyjście do półfinałów. Jednak „nasza” dolnośląska liga jest mocna i nawet ekipy plasujące się na niższych miejscach dałyby radę walczyć w ćwiartkach o zwycięstwa. Jesteśmy tego świetnym przykładem, ponieważ dwa lata temu, jako trzecia drużyna dolnośląskiej ligi młodzików przypadkowo awansowaliśmy do rozgrywek centralnych, wtedy z województwa podlaskiego wycofał się zespół zajmujący tam drugie miejsce. W ćwierćfinałach które odbyły się w Tczewie zajęliśmy pierwsze miejsce, idąc za ciosem w półfinałach w Lubinie zajęliśmy drugie miejsce. Podsumowując trzeba minimum jedną bramką wygrać każdy mecz

Proszę o podsumowanie rozgrywek ligowych w wykonaniu Pana drużyny.

Razem z chłopakami jeszcze przed sezonem ustaliłem cele i zadania, które wszyscy wspólnie zaakceptowaliśmy. Każdy z chłopaków osobno i w grupie wykonał kawał bardzo ciężkiej pracy. Proces treningowy w którym wspólnie uczestniczymy rozwija nas wszystkich. We wszystkich działaniach, które podejmuję biorę przede wszystkim pod uwagę harmonijny rozwój każdego z zawodników i staram się tak działać, aby ci chłopcy z którymi mam możliwość pracy po skończeniu wieku młodzieżowca mogli jak w największej grupie „zasilić” zespoły ekstraklasy męskiej, mam nadzieję, że przede wszystkim pierwszy zespół Zagłębia. Także rozgrywki ligowe biorąc pod uwagę powyższe schodzą na drugi plan, nie oznacza to oczywiście, że nie są one dla nas ważne. Wręcz odwrotnie, w każdym treningu i meczu zawodnicy dają z siebie wszystko. Takie podejście do treningu poparte rozwojem indywidualnej techniki i taktyki zespołowej powinno spowodować pozytywne rezultaty. Sezon 2010/2011 dopiero zaczął się na dobre. W lidze dolnośląskiej zrealizowaliśmy plan minimum, awansowaliśmy dalej!

Turniej ćwierćfinałowy odbędzie się w Chełmku. Graliście już tam. Czy to będzie miało wpływ na grę drużyny w ćwierćfinałach?

Tak ćwiartki odbędą się w Chełmku. W 2009r. w Chełmku odbył się Finał Mistrzostw Polski Młodzików w Piłce Ręcznej. Wtedy zespół z Chełmka wygrał, a my zajęliśmy VI miejsce. Chełmek był poza zasięgiem dla nas grał kosmiczną piłkę ręczną. Nasze drużyny znają się dobrze, ostatnio graliśmy we wrześniu 2010r. w Zawadzkiem w Pucharze Sławka Szmala, wtedy wygraliśmy dwoma bramkami. To, że graliśmy w Chełmku i braliśmy udział w dużej imprezie jaką jest Finał MP Młodzików pomoże nam w ćwierćfinałowych rozgrywkach juniora młodszego. Poznaliśmy już drużynę gospodarzy, dobrze czujemy się na ich terenie i jedziemy do Chełmka walczyć o pierwsze miejsce!

Jak Pan oceni waszych ćwierćfinałowych rywali?

W ćwierćfinałach spotkamy się z Chełmkiem, a także z Wisłą Puławy i drugą drużyną z województwa opolskiego, niestety nie wiem obecnie jaki to zespół. Drużyny Wisły Puławy nie znamy. Nigdy dotychczas nie spotkaliśmy się. Co do zespołu z woj. opolskiego, podobno jest to drużyna rok młodsza. Wszystko wyjaśni się 15 kwietnia, kiedy zagramy z Chełmkiem, a drugą parę pierwszego dnia zawodów będą tworzyły w/w. zespoły Puław i druga drużyna z woj. opolskiego.

Jaki stawiacie sobie cel na ten sezon?

Cel minimum już osiągnęliśmy, awansowaliśmy do rozgrywek centralnych. Przed nami jeszcze długa droga. Patrząc obiektywnie, gdyby udało nam się pokonać przeciwności losu, wyleczyć wszystkie urazy i pokonać choroby w drużynie, występując w pełnym składzie w ćwierćfinałach i dalej w półfinałach moglibyśmy pokusić się o Finał Mistrzostw Polski…, a tam już wszystko jest możliwe! Na którego z zawodników liczy Pan najbardziej? Liczę na zespół ludzi i osobno na każdego z chłopaków! Każdy z nich posiada wielki potencjał. Jestem przekonany, że uda nam się zgrać wszystkie szczegóły i awansować dalej! Każdy z chłopaków musi wiedzieć i być przekonany do tego, że jest potrzebny drużynie i że od niego wiele zależy! Gdybym mógł kogoś wymienić to ewentualnie życzyłbym sobie i całej drużynie żeby nasi bramkarze osiągnęli „swój stary poziom” i pomogli drużynie osiągnąć cel.


POWIĄZANE ARTYKUŁY