Chociaż nowy rok dopiero się rozpoczął, warto jednak już teraz przestudiować uważnie kalendarz, sprawdzając, jak w 2008 wypadają dni wolne, i zaplanować urlop. A przez ile dni będziemy mogli leniuchować w tym roku?
Pierwsze wolne czeka nas dopiero w marcu, 23 i 24, kiedy to wypadają święta Wielkanocne. Jednak dłuższy czas wytchnienia od pracy będzie dopiero w maju. W tym roku 1 maja wypada w czwartek, ale 3 maja już niestety w sobotę. Jednak nic straconego, bowiem zgodnie z Kodeksem pracy szef powinien dać pracownikom dzień wolny, jeśli święto wypada w sobotę. Ci zaś, którzy wezmą urlop 2 maja, w piątek, będą mieli przedłużony, czterodniowy weekend. Parę dni później kolejna okazja do poleniuchowania – 22 maja, w czwartek, wypada bowiem Boże Ciało. Wystarczy wziąć jeden dzień urlopu i znowu czekają nas cztery dni wytchnienia.
Następne wolne dni będą dopiero po dłuższej przerwie, 15 sierpnia, który w tym roku wypada w piątek.
1 listopada to sobota, więc podobnie jak w przypadku 3 maja pracodawca musi dać nam jeden wolny dzień w innym terminie. Dzień Niepodległości, czyli 11 listopada, wypada we wtorek. Warto więc wziąć urlop 10 listopada i w ten sposób przedłużyć sobie weekend do czterech dni.
Boże Narodzenie, czyli 25 i 26 grudnia, w roku 2008 świętować będziemy w czwartek i piątek. Znowu więc, wliczając sobotę i niedzielę, odpoczywać będziemy cztery dni.
Nowy Rok, 1 stycznia 2009, przywitamy w czwartek. Zapobiegliwi, biorąc urlop 2 stycznia, będą mogli świętować kilka dni dłużej. Zaś ci, którzy zostawią sobie urlop na koniec roku i wykorzystają go 29, 30 i 31 grudnia, będą mogli aż jedenaście dni leżeć do góry brzuchem.
Marta Czachórska