– Spodziewałem się, że zarząd się ugnie i zaakceptuje nasze propozycje – mówi Piotr Trempała, szef związku pracowników dołowych o dzisiejszym, zwołanym w ostatniej chwili spotkaniu liderów związkowych z zarządem KGHM. Nadzieje jednak okazały się płonne i stronom po raz kolejny nie udało się dogadać.
– Nie podpisaliśmy niczego – stwierdza Trempała. – Zaproponowano nam premię trzy i pół tysiąca złotych dla każdego pracownika. Nas jednak, jak już mówiliśmy wcześniej, usatysfakcjonuje tylko kwota pięciu tysięcy złotych – dodaje jednak, że związkowcy gotowi są pójść na pewne ustępstwa i przystać na wypłatę premii w dwóch turach: 3,5 tys. w maju i 1,5 tys. we wrześniu. – Zaproponowaliśmy, aby zarząd przemyślał te sprawę.
Odpowiedź władz miedziowej spółki górnicy poznają jutro, na spotkaniu, na które mają przyjść nie tylko liderzy związków zawodowych, ale i załoga. Tydzień temu na rozmowy zapraszał ich przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego Ryszard Zbrzyzny: – Zapraszamy każdego górnika, który nie pracuje 5 maja na dziewiątą rano. Chcemy, by załoga wysłuchała argumentacji pana prezesa. Niech ich przekona do swoich racji – proponował.
Jeśli porozumienia w sprawie premii nadal nie będzie, związkowcy zapowiadają, że podejmą działania, które „będą dość uciążliwe dla władz spółki”.
MRT