Dla podopiecznych Marcelo Fronckowiaka i Rainera Vasiljeva nowy rok rozpoczął się obiecująco. W Bydgoszczy po pięciosetowej batalii, „Miedziowi” zanotowali pierwsze punkty w 2019 roku. Dziś czeka ich kolejne starcie. Tym razem w Radomiu zmierzą się z tamtejszymi Czarnymi.
W Radomiu w ostatnim czasie zrobiło się głośno w sprawie ciężkich relacji między atakującym Michałem Filipem a tamtejszymi kibicami. Chodziło mianowicie o wulgarne gesty zawodnika względem sympatyków Radomia po nieudanej zagrywce tegoż atakującego. Władze klubu uspokajają, i zapewniają, że podjęły wszelkie środki, aby załagodzić całą sytuację, a wyżej wspomniany siatkarz poniesie konsekwencje swojego czynu.
Sytuacja, która miała miejsce w meczu przeciwko Olsztynowi nie przełożyła się negatywnie na wynik meczu, ale pozostawiła niesmak w środowisku siatkarskim i kibicowskim. Pomimo tego faktu, zespół Roberta Prygla i Wojciecha Stępnia nie stracił animuszu i z werwą przystąpi do kolejnej konfrontacji, tym razem z Cuprum Lubin.
W zespole „Miedziowych” trwa wspaniała atmosfera. Po zwycięstwie w Bydgoszczy, gdzie ekipa Marcelo Fronckowiaka i Rainera Vasiljeva ograła tamtejszego Chemika 3:2, morale zespołu wzrosły i apetyt na zwycięstwo również. Dla Igora Grobelnego Radom jest szczególny. Wychowankiem Czarnych jest jego tato Dariusz Grobelny, a sam Igor również bronił barw tego klubu. Choć pozostaje sentyment to na parkiecie w grę wchodzi wyłącznie walka o ligowe punkty.
– Na pewno sentyment jest, bo pochodzę z Radomia i grałem tam dwa lat, więc na pewno jest ten lekki stres i większa chęć, aby zagrać tam mecz, a mam nadzieję, że będzie dla nas udany. W naszym zespole jest nas trzech, jak dobrze pamiętam, czyli ja, Kuba Wachnik i Kuba Ziobrowski, którzy grali w Czarnych Radom, więc dla nas to ekstra motywacja, aby się tam pokazać – podkreśla Igor Grobelny, przyjmujący Cuprum Lubin.
Mecz 16.kolejki PlusLigi pomiędzy Cerrad Czarnymi Radom a Cuprum Lubin odbędzie się 18 stycznia o godzinie 17.30 w Hali sportowej MOSiR w Radomiu.