Ich charakterystyczne wołanie przypominające ludzki chichot słychać już z daleka – w lubińskim Ogrodzie Zoologicznym pojawiły się dwie nowe mieszkanki. To Heheszka i Brydzia – kukabury chichotliwe. Jeśli jeszcze ich nie widzieliście, warto wybrać się na spacer, by je poznać.
Heheszka i Brydzia to siostry. Brydzia wykluła się w ubiegłym roku, a Heheszka w 2023. Przyjechały do Lubina z Ogrodu Zoologicznego w Poznaniu.
W lubińskim zoo zamieszkały w nowej drewnianej wolierze w okolicach stawu, gdzie wcześniej stała woliera dla papug. Nowa woliera pojawiła się już jakiś czas temu.
– Długo czekaliśmy na te ptaki. Ze względu na zagrożenie wirusem ptasiej grypy i badania, których wymaga Inspekcja Weterynaryjna, transporty ptaków był opóźniony – mówi Agata Bończak, dyrektor Ogrodu Zoologicznego w Lubinie.
Nowe mieszkanki słychać w całym zoo, a dokładniej ich charakterystyczne wołanie, przypominające ludzki chichot.
Razem z kukaburami do lubińskiego Ogrodu Zoologicznego przyjechało sześć wielkostopek kostnogłowych z poznańskiej palmiarni. Na razie przebywają na zapleczu, ale wkrótce dołączą do pytona i wielkostopek, które już jakiś czas mieszkają w wiwarium w budynku edukacyjnym.
Wyświetl ten post na Instagramie
Kukabura chichotliwa
Pochodzące z Australii kukabury chichotliwe to największy przedstawiciel rodziny zimorodkowatych na świecie; jednak niezwiązany ściśle ze środowiskiem wodnym. Dymorfizm płciowy nie występuje; samiec i samica wyglądają jednakowo. Zamieszkuje luźne lasy i zadrzewienia, charakteryzujące się zimnym i wilgotnym klimatem
Wyróżnia się charakterystycznym wołaniem, przypominającym ludzki chichot.
Gatunek osiadły, broniący swojego terytorium. Żyje w grupach rodzinnych do 8 osobników. W pary łączy się na całe życie. Poluje, siedząc na gałęzi, skąd wypatruje ofiary, po czym rzuca się w dół na zdobycz, chwytając ją dziobem
Gniazduje w głównie dziuplach, ale czasem również w norze wykopanej w skarpie. Zazwyczaj składa 2-4 jaja. Zdarza się, że najmłodsze pisklę pada ofiarą starszych. W wychowaniu młodych uczestniczy oboje rodziców i ptaki z poprzedniego lęgu
Fot. Marlena Bielecka