Nie kosztuje nic, a może pomóc ocalić życie. Mowa o specjalnie oznaczonym w komórce międzynarodowym skrócie ICE – „in Case of Emergency”, który przypisany do nazwiska bliskiej ci osoby umożliwi szybkie dotarcie do niej.
Lekarze, policja czy inne służby ratownicze, często nie wiedzą, z którym krewnym poszkodowanego mogą się skontaktować podczas, gdy ten uległ wypadkowi. Teraz może być to znacznie łatwiejsze. Wystarczy, że w swoim telefonie komórkowym oznaczymy skrótem ICE,ICE1, ICE2 swoje najbliższe osoby, a szybki kontakt pozwoli służbom ratowniczym dowiedzieć się np. grupę krwi poszkodowanego, na jakie choroby cierpi czy na jakie leki jest uczulony .
– Taką ideę warto rozpropagować – mówi Krzysztof Olszowiak, rzecznik prasowy starostwa powiatowego. – Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Lubinie otrzymało informację, że na ten genialny pomysł wpadły włoskie media, został on przyjęty bardzo pozytywnie przez tamtejsze społeczeństwo. Teraz akcja rozwijana jest na inne kraje Europy i nie tylko. Uważam, że warto ten pomysł wdrażać również u nas, ponieważ jest łatwy w realizacji i być bardzo użyteczny. Ja także zaznaczyłem już w swoim telefonie komórkowym znakiem ICE osoby mi najbliższe, które w znaczny sposób mogłyby mi pomóc – dodaje Olszowiak.
Warto więc pomyśleć i dokonać takiego wpisu we własnym telefonie, bo przecież nic nas to nie kosztuje, a może pomóc ocalić nam życie.
dodał: IMM
