Huk petard uciążliwy dla mieszkańców

3300

Choć Sylwester dopiero za kilka dni to huk wystrzeliwanych petard na ulicach Lubina rozlega się już od dobrych paru tygodni. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z żegnaniem starego i witaniem nowego roku, a jedynie z nieodpowiedzialną zabawą młodzieży, a nawet dzieci. Pomijając już kwestie bezpieczeństwa, wszak nierozważne posługiwanie się materiałami pirotechnicznymi (a do takich właśnie zalicza się petardy czy fajerwerki), może skutkować utratą zdrowia czy kalectwem, to narażamy się przy tym na spory mandat. Przypomnijmy, że zgodnie z obowiązującym prawem puszczanie petard dozwolone jest tylko dwa dni w roku. 

W ostatnim czasie coraz częściej lubiński krajobraz szpecą zdemolowane uliczne kosze na śmieci. Część z nich to robota zwykłych wandali, którzy widocznie w inny sposób nie potrafią spożytkować nadmiaru swojej energii. Część natomiast to skutki wybuchu petard wrzuconych do śmietnika tuż przed eksplozją.

– Na własne oczy widziałam z okna, jak wieczorem grupka kilku nastolatków wrzuciła petardę do kosza, która po chwili wybuchła obok przystanku autobusowego. Huk był naprawdę ogromny, wydaje mi się, że mógł obudzić osoby, które już spały. Dodam jeszcze, że śmieci walały się po całym chodniku. Dowcipnisie oczywiście natychmiast zniknęli – relacjonuje jedna z mieszkanek.

Z kolei inny nasz Czytelnik dodaje, że petardy w ciągu puszczają nawet dzieci, które nie ukończyły jeszcze 10 lat. – Kto im to sprzedał i kto im to kupił? – pyta retorycznie. – Że też rodzice im na to zezwalają. To dość uciążliwe dla lokatorów, jak co minutę czy dwie pod oknami słychać głośne wybuchy. Te dzieciaki czują się bezkarnie, bo przecież nikt z dorosłych nie będzie za nimi ganiał, a sprawa wydaje się zbyt błaha, żeby dzwonić z tym na policję – uważa.

Faktycznie, w ostatnim czasie zgłoszeń dotyczących zakłócania spokoju lub porządku publicznego jest niewiele. Rzeczniczka lubińskiej policji przypomina jednak, że jest to wykroczenie, zagrożone m.in. karą grzywny.

– Sama sprzedaż takich artykułów jest dozwolona tylko osobom pełnoletnim. Strzelać mogą też tylko trzeźwe osoby dorosłe. Jeśli już decydujemy się na taką rozrywkę to zachowajmy przy tym szczególną ostrożność i pamiętajmy o zasadach bezpieczeństwa. Co jakiś czas słyszymy o przypadkach groźnych poparzeń czy ran doznanych wskutek nieumiejętnego posługiwania się petardami. Dotyczą one zarówno dorosłych jak i dzieci   – apeluje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.

W ciągu roku są tylko dwa dni, kiedy legalnie można puszczać petardy. To oczywiście Sylwester, czyli 31 grudnia, oraz Nowy Rok, czyli 1 stycznia. W przypadku złamania tego przepisu grozi nam grzywna w wysokości nawet do 500 zł. Niestety, wielu lubinian za nic ma jednak zarówno ewentualne konsekwencje prawne, jak i spokój innych mieszkańców.

Warto zauważyć, że ten rok będzie wyjątkowy, także pod tym względem. Przypomnijmy, że z 31 grudnia 2020 r. na 1 stycznia 2021 r. w godz. od 19 do 6 w całej Polsce obowiązuje zakaz przemieszczania się. To oznacza, że tegoroczna zabawa sylwestrowa raczej nie będzie tak huczna jak w latach poprzednich, bowiem nie można strzelać petardami i puszczać fajerwerków w przestrzeni miejskiej. Legalne jest to jedynie na swoim podwórku, przy zachowaniu szczególnej ostrożności. 

Pamiętajmy też, że wiele zwierząt boi się głośnych petard. Warto więc z nich zrezygnować na rzecz np. zimnych ogni.


POWIĄZANE ARTYKUŁY