LUBIN. Zaczęło się od głośnej imprezy w hotelowym pokoju. Potem była policyjna interwencja, znaleziony biały proszek, karta bankomatowa i zwinięty w rulonik jednodolarowy banknot. Lubińscy policjanci zatrzymali 22-latka, przy którym znaleziono 1800 porcji amfetaminy i kilka porcji marihuany. Mężczyzna odpowie przed sądem, na razie trafił do policyjnego aresztu.
We wtorek około godziny 23 policjanci otrzymali wezwanie o zakłócaniu ciszy nocnej przez gości jednego z hotelowych pokoi. Kiedy na miejsce przybyli funkcjonariusze, okazało się, że w pokoju przebywa czterech mężczyzn.
– Policjanci zauważyli, że na szklanej półce rozsypany jest biały proszek, a obok niego leży karta bankomatowa i zwinięty w rulonik banknot jednodolarowy. Taki widok mógł oznaczać tylko jedno – relacjonuje starszy aspirant Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji. – Po dokładnym sprawdzeniu pokoju, policjanci znaleźli w lodówce sporą ilość narkotyków – dodaje.
Łącznie zabezpieczono około 1800 porcji amfetaminy i kilka porcji marihuany. Na miejscu znaleziono także wagę elektroniczną, służącą do porcjowania środków odurzających.
– Jak ustalili funkcjonariusze, narkotyki należały do 22 – letniego, przebywającego w pokoju, mężczyzny. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu. Obecnie policjanci szczegółowo wyjaśniają okoliczności całej sprawy, w tym skąd zatrzymany mężczyzna miał środki odurzające, i czy zajmował się ich rozprowadzaniem – mówi st. asp. Pociecha.
Przypomnijmy, że za posiadania narkotyków grozi kara do trzech, a gdy przedmiotem przestępstwa jest ich znaczna ilość, nawet do ośmiu lat więzienia. Jeżeli okaże się, że 22-latek zajmował się też handlem narkotykami na szerszą skalę, grozi mu nawet dziesięć lat odsiadki.
