Hołownia: trzeba skończyć z partyjną paranoją

2919

Zamierzający ubiegać się o urząd prezydenta Polski Szymon Hołownia odwiedził dziś Ścinawę i Legnicę. Chociaż oficjalna kampania wyborcza jeszcze się nie rozpoczęła, znany publicysta opowiadał już dziś, jak miałaby wyglądać jego potencjalna prezydentura.

Szymon Hołownia znany jest przede wszystkim ze swojej działalności publicystycznej. Jego teksty ukazywały się na łamach m.in. „Rzeczpospolitej”, „Newsweeka”, „Gazety Wyborczej”, „Wprost” i „Tygodnika Powszechnego”. Reporterski pobyt w Afryce zaowocował założeniem przez niego dwóch fundacji zajmujących się pomocą charytatywną w kilku krajach tego kontynentu. Widzowie znają go z programów emitowanych na antenie TVP1, Religia.tv i TVN, gdzie był m.in. współgospodarzem programu „Mam talent!”.

Jak mówi, decyzja o kandydowaniu w wyborach prezydenckich dojrzewała w nim od dwóch lat. Główną motywacją stała się chęć odwrócenia procesu politycznej i światopoglądowej polaryzacji Polaków, jaka nastąpiła w ciągu ostatnich kilku lat.

– Ludzie często mi opowiadają o swoich imieninach i świętach: broń Boże, żeby nikt nie zaczął wtedy rozmawiać o polityce, bo wtedy momentalnie rodziny się rozpadają i następują ciche lata. To jest powszechne doświadczenie. A ile można byłoby zrobić, gdyby tę energię skierować na coś pożytecznego! Gdy urodziła się moja córka, zadałem sobie pytanie, co jej zostawię – konto w banku, kredyt? I w końcu uznałem, że mogę jej zostawić świat, który zrobię lepszym – tłumaczy Hołownia. – Prezydent musi być ponadpartyjny, wybierając to, co jest dobre dla Polaków, a nie jakiejś partii. To musi być ktoś wolny, kto nie będzie wchodził w polityczne spory. Kto nie będzie odrzucał ustawy tylko dlatego, że jest ona pomysłem PiS czy PO.

W swoim programie wyborczym Hołownia skupia się na czterech dziedzinach: bezpieczeństwie narodowym, kryzysie klimatycznym, budowie solidarności społecznej i wspieraniu samorządów i działalności obywatelskiej.

Jego zdaniem państwo powinno być odporne na ataki prowadzone przez Internet, w tym za pośrednictwem mediów społecznościowych, dlatego ważną rzeczą jest zbudowanie wywiadu elektronicznego. W dziedzinie ekologii Hołownia mówi m.in. o problemie deficytu wody, za przykład czego wskazuje obecny stan Odry w Ścinawie. Dużo uwagi poświęca także konieczności likwidacji wykluczeń, których przyczyną są dziś w Polsce: wiek, bezdomność, niepełnosprawność, tożsamość psychoseksualna czy brak dostępu do komunikacji.

– Mamy pół miliona kobiet, które chciałyby podjąć pracę, ale nie mogą tego zrobić właśnie ze względu na wykluczenie komunikacyjne. Ten problem w Polsce dotyka w sumie 14 milionów osób – przekonuje kandydat.

Krytykuje także tendencję do ponownej centralizacji władzy w kraju:

– Rząd ma coraz więcej apetytu na samorządy i bardzo by chciał nimi rządzić. A to im przytnie PIT, a to subwencję oświatową, a to pieniądze na ochronę zdrowia, a to przeniesie kompetencje marszałka do wojewody. To są rzeczy, które trzeba ukrócić – twierdzi. – Podobnie, jak trzeba ukrócić centralizację organizacji pozarządowych i pieniędzy na nie. To kompletny absurd, dlatego że ten system działa spójnie tylko wtedy, gdy jest rząd i organizacje, które docierają tam, gdzie rząd nie dociera i które generują niezwykle potrzebną energię społeczną, która jest ekumeniczna: nie ma znaczenia, czy jesteś z PiS czy PO, kiedy idziesz do hospicjum. Trzeba skończyć z tą partyjną paranoją, w której myślimy tylko: „Kaczyński, Schetyna i co powie Tusk” – podkreśla Szymon Hołownia.

W sondażu autorstwa Maison & Partners opublikowanym przez Onet majowe wybory wygrywa Andrzej Duda (38,3 proc. poparcia), druga jest Małgorzata Kidawa-Błońska z KO (22,3 proc.). Jako niezależny kandydat Hołownia zajmuje dziś trzecie miejsce z głosami 10,9 proc. wyborców. Co ciekawe, gdyby w drugiej turze wyborów doszło do starcia Duda-Hołownia, wynik głosowania byłby 44 do 43 proc., co oznacza, że udział tego drugiego w prezydenckim wyścigu może być sporą przeszkodą dla Prawa i Sprawiedliwości.

Data tegorocznych wyborców prezydenckich nie jest jeszcze znana. Poda ją marszałek Sejmu Elżbieta Witek, najpóźniej 6 lutego. Najbardziej prawdopodobnym terminem jest maj.

źródło: Regionfan.pl


POWIĄZANE ARTYKUŁY