Ponad 50 tys. zł zebrali lubińscy wolontariusze podczas XVIII Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. – To mniej niż w ubiegłym roku dwa sztaby razem, ale więcej niż jeden sztab harcerski – komentuje Krzysztof Klimaszewski, szef lubińskiego sztabu WOŚP.
W tym roku organizacją WOŚP zajęli się wyłącznie harcerze. Zwykle w Lubinie były dwa sztaby: jeden zorganizowany w gimnazjum nr 4, drugi – harcerski. W tym roku szkoła wycofała się ze wspólnego grania przez wzgląd na bezpieczeństwo uczniów.
– Gdybyśmy wiedzieli o tym wcześniej, z pewnością przygotowaliśmy się na większą liczbę wolontariuszy, a tak jak co roku zarezerwowaliśmy identyfikatory dla około 80 osób – tłumaczy szef sztabu. – Wiadomo, że można było zebrać więcej, ale ogólnie jesteśmy zadowoleni z zebranej kwoty, bo przez pogodę do końca nie wiedzieliśmy czego się spodziewać – dodaje.
Sumując pieniądze wrzucone do puszek oraz te zebrane podczas licytacji, hufiec zgromadził 50 tys. 521 zł 30 gr. Niestety nie pobito rekordu, bo przypomnijmy, że w ubiegłym roku Lubin zebrał ponad 80 tys. zł.
– Jak na jeden sztab i tak nie jest źle – podsumowują harcerze. – Cieszymy się, że zbiórka przebiegła zgodnie z planem, bez żadnych zakłóceń – oceniają.
W skali kraju jak dotąd zebrano około 36 mln zł. Piniądze cały czas są jeszcze liczone, dlatego nie jest wykluczone, że uda sie pobić zeszłoroczny 40-milionowy rekord.
