Harcerze na obozie w Wygnańczycach

792
Tegoroczne obozy harcerzy z Lubina to przygody w stylistyce indiańskiej, detektywistycznej i survivalowej. Jak sami przyznają, to czas na rozwijanie się poprzez zdobywanie sprawności, wspólne śpiewanie przy ogniskach i chwile relaksu w trakcie wieczorów teleturniejowych i wycieczek do Zielonej Góry.
 
Nie zabrakło również relaksu i zabawy na plaży nad jeziorem. Harcerze korzystali z uroków tego naturalnego otoczenia, czerpiąc radość z czasu spędzonego nad wodą.
 
Elementy charakterystyczne dla harcerskiego stylu życia, takie jak gry terenowe, śpiewy czy apel harcerski, stanowiły istotną część codziennego rytmu obozowego. Te działania nie tylko integrowały uczestników, ale także przypomniały im o wartościach i zasadach, które są fundamentem ruchu harcerskiego.
 
Nieodzownym elementem każdego obozu była bliska współpraca z naturą. Uczestnicy zbudowali własne szałasy, w których spędzali noce oraz gotowali posiłki na ognisku, doskonaląc umiejętności współpracy i przetrwania.
 
Po dwóch tygodniach pełnych wrażeń i harcerskich przygód, wszyscy wrócili do swoich domów z uśmiechami na twarzach. Ich entuzjazm i oczekiwanie na kolejną Harcerską Akcję Letnią przemawiały same za siebie. Komendantami lubińskich obozów byli phm. Karolina Cych, phm. Krzysztof Klimaszewski oraz pwd. Hanna Napiórkowska.
 
Na bazie obozowej w Wygnańczycach przeżywali także swoją harcerską przygodę harcerze z Krakowa, Wrocławia, Krotoszyna oraz Bełchatowa. Łącznie blisko 500 osób.
Komendantem bazy był pwd. Norbert Żukowski.
 
To niezapomniana przygoda, która pozostanie w sercach uczestników na długo.
 
phm. Karolina Cych,
pwd. Hanna Napiórkowska 
 

Fot. ZHP Lubin


POWIĄZANE ARTYKUŁY