Harcerskie lato Hufca ZHP Lubin w tym roku trwało wyjątkowo długo, bo od 24 czerwca do 25 sierpnia. Obozy odbywały się w wielu miejscach, ale harcerze biwakowali także tradycyjnie w bazie w Wygnańczycach i to z różnych stron Polski.
Harcerze Nieprzetartego Szlaku z terenu Dolnego Śląska odkrywali nieznane pirackie tajemnice podczas obozu letniego od 26 czerwca 10 lipca roku w Wygnańczycach. Obóz miał na celu propagowanie harcerskiego stylu życia oraz poznanie walorów przyrodniczych, turystycznych terenów obozowiska oraz okolicy. Urokliwa okolica jeziora Dąbie pozwoliła rozwijać różne umiejętności i sprawności. Harcerze i zuchy stanowili członków pirackiej braci. Jak to piraci przejęli wiele obowiązków począwszy od porządkowania przestrzeni po szalone zabawy i poszukiwania skarbów. Nie ominęły ich również ulubione zadania, jak służba w kuchni, gdzie doskonalili się w umiejętnościach kucharzenia.
Liczne gry i zabawy, w których brali udział harcerze Nieprzetartego Szlaku pozwalały im oderwać się od otaczającej ich na co dzień rzeczywistości i przenieść się do świata piratów. W celu integracji grupy i zawiązania licznych relacji przyjacielskich odbyły się wycieczki terenowe i krajoznawcze. Pierwsza atrakcją była wycieczka do Kościana do Pirackiego Parku Rozrywki. Teren parku w tematyce pirackiej przeniósł wszystkich w krainę fantazji. Przygody czekały na każdym kroku: park dmuchawców, trampolin, Jumplandia, Chiński Park Linowy, obrotowy domek, czarna dziura, Świat Bajek, Jurrassic Tunel z ruchomymi dinozaurami, wykopaliska archeologiczne, labirynty i łamigłówki, poducha do skakania, pływanie łodzią, zjeżdżanie oponami z górki na pazurki. Nie obyło się też bez chrztu pirackiego, parku linowego, w którym można było sprawdzić swoje umiejętności. To był raj dla pirata.
Druga wycieczka to wyjazd do Zielonej Góry. Harcerze podziwiali uroki palmiarni. Przenieśli się choć na chwilkę w tropiki, aby później moczyć się w miejscowym aquaparku.
Urozmaiceniem pirackich dni były warsztaty doświadczalne pt. „Budujemy rakietę wodną”, „Bezkręgowce są wśród nas”, „Co pływa, co tonie?” i wiele innych.
Umiejętności wokalne i nie tylko uczestnicy mogli sprawdzić podczas Festiwalu Twórczości Artystycznej. Repertuar przygotowanych utworów był tak szeroki, że jury miało problem z oceną. Uczestnicy festiwalu prezentowali swoje umiejętności w kilku kategoriach: taniec, śpiew oraz małe formy teatralne.
Podczas obozu odbywały się również rozgrywki sportowe. Były gra w ringo, bule, bierki, hula-hop, skakanie na skakance, strzały na bramkę, rzutki do celu oraz bieg na orientację.
Obrzędowość, oglądanie zachodów słońca na plaży, zajęcia plastyczne, sportowe, poznanie szyfrów, znaków patrolowych, gry terenowe i wieczorne ogniska oraz wpleciona we wszystko metodyka harcerska, to wszystko po to, aby nowi i starzy obozowicze mogli nie tylko zobaczyć, ale także na własnej skórze przekonać się, czym tak naprawdę jest harcerstwo.
Wiele przyjaźni zostało zawiązanych i serc zapłonęło przy blasku ogniska. Te dwa tygodnie ukształtowały w uczestnikach poczucie obowiązku we współdziałaniu, samodzielność i odpowiedzialność. Nad uczestnikami czuwała kadra: phm A. Karlak, pwd M. Dereń, dh. Aleksandra Szczepaniak, dh Rafał Łęcki.
Od 20 lipca do 3 sierpnia zjednoczone siły SH Szaniec w Chocianowie i 78 DH Kaskada ze Ścinawy wybrały się na mazurską przygodę – w przerwach od zachwycania się pięknym krajobrazem bazy, harcerze pływali na jachtach i kajakach, wędrowali po Mazurach, a także brali udział w licznych zajęciach, mierząc się z wyzwaniami „Czarnej Perły”. Kulminacyjnym punktem obozu była trzydniowa wycieczka do Warszawy, podczas której uczestnicy obozu wzięli udział w państwowych obchodach 75. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego, kilkukrotnie włączając się w służbę podczas uroczystości. Odwiedzili też wiele miejsc związanych z bohaterami drużyn i zwiedzili Muzeum Powstania Warszawskiego. Czas spędzony z przyjaciółmi z pewnością pozostanie w pamięci jako niesamowita przygoda, a wrażenia z Warszawy zmotywują do dalszej służby.
Przez dwa tygodnie harcerze ze Szczepu Harcerskiego Falanga oraz 77 WDH Silvestris zgodnie z tematyką obozu odbyli wędrówkę w czasie po różnych epokach w Harcerskiej Bazie Obozowej w Krzeczkowie. 50 harcerzy, harcerzy starszych i wędrowników poznawało życie w minionych czasach, a także pod okiem doświadczonego żeglarza uczyło się fachu żeglugi po jeziorze Niesłysz na żaglówce Omega. W trakcie obozu odbyła się także wycieczka do Zielonej Góry, gdzie harcerze mieli okazję do wyskakania energii na Parku Trampolin, a także długiego odpoczynku na Zielonogórskim Aquaparku. Wszyscy we wspaniałych humorach wyjechali do domu 30 lipca.
Podczas Obozu Harcerskiego w Pólku razem z Młodzieżowym Kręgiem Instruktorskim Siódemka bawiło się 30 harcerzy i harcerek.
Tematyką, która towarzyszyła uczestnikom przez dwa tygodnie była feudalna Japonia. Mieli okazję nauczyć się tradycyjnej ceremonii parzenia herbaty Chanou, poznali kodeks japońskiego samuraja Bushido, przeszli próbę męstwa i odwagi. Nie zabrakło nauki gotowania japońskich potraw – oczywiście po harcersku, czyli na kuchni polowej.
Podczas wycieczki do Torunia nie mogło zabraknąć toruńskiego piernika. Każdy mógł własnoręcznie wykonać, a następnie ozdobić lukrem swojego piernika – nie wszystkie wróciły w całości do domów.
1 sierpnia harcerze upamiętnili 75. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego, apelem zorganizowanym przez Harcerski Ośrodek Obozowy Pólko. Cały ten dzień był poświęcony historii powstańców.
Harcerze wrócili do domów zadowoleni i gotowi na kolejne harcerskie przygody, tym razem podczas trwania roku harcerskiego.
Od 5 do 19 sierpnia w Wygnańczycach odbył się obóz ph. „Wehikuł czasu” – tu zuchy i harcerze zdobywały kolejne sprawności: „Marynarza ”, „Pirata”, „Turysty”. Cała kolonia miała charakter rycersko-piracki, gdzie każdy zuch mógł nauczyć się nowych piosenek, węzłów, budowy statków i przeżyć fantastyczną przygodę. Podczas całego obozu zuchy dostawały listy od niewidzialnej ręki z zadaniami do wykonania. Zwiedziły także zamek w Rydzynie oraz Głogowie. Przed uczestnikami obozu trudne wyzwanie: tylko odwaga, spryt i ciekawość pozwoliły im rozwiązać mnóstwo tajemniczych zagadek. Harcerze przeszli gruntowne szkolenie, m.in. z zakresu budowy statków, wytwarzania broni, gotowania w warunkach polowych, I pomocy, budowania szałasów, skradania się, posługiwania się mapą.
Bazę w Wygnańczycach odwiedzili w tym roku zuchy i harcerze z Katowic, Będzina, Wrocławia, Lubina, Bolesławca, Kamiennej Góry, Zielonej Góry, Gubina, Wołomina. Łącznie około 800 osób.
Wypoczynek przebiegł spokojnie bez większych wypadków i zgodnie z przyjętymi planami.
AUTOR i FOT. Hufiec ZHP Lubin