LUBIN. Prawomocnie skazany na trzy i pół roku więzienia, od lat wciąż się nie pojawia w zakładzie karnym. Jak donosi „Gazeta Wyborcza” jako jedyny z osądzonych za Zbrodnię Lubińską, do dziś nie odsiedział swojej kary.
Dziennik zainteresował się losem Jana M., który po raz kolejny miga się od wykonania wyroku. Były zastępca komendanta Milicji Obywatelskiej w Lubinie notorycznie zasłania się złym stanem zdrowia. Jak donosi gazeta, tym razem przedstawił zwolnienie lekarskie, świadczące, że cierpi na zwyrodnienie kręgosłupa. Tymczasem prowadzi hurtownię alkoholi.
Przypomnijmy, że proces w tej sprawie trwał czternaście lat. Prokuratura zarzuciła Janowi M. tzw. sprawstwo kierownicze, czyli dowodzenie akcją mającą spacyfikować lubińskich demonstrantów. Od milicyjnych kul zginęło wówczas trzech uczestników zamieszek.
►www.lubin.pl/aktualnosci,8064,znow_sie_miga_od_kary.html ►www.lubin.pl/aktualnosci,7852,komendant_mo_pojdzie_do_wiezienia.html
