Około 1 w nocy ukradł volkswagena po to, by za cztery godziny porzucić go przy drodze i podpalić. Policja właśnie prowadzi czynności wyjaśniające przebieg zdarzenia, które miało miejsce dzisiejszej nocy.
Jak potwierdza oficer dyżurny, policja otrzymała zgłoszenie o kradzieży tuż przed godziną 2 w nocy.
– Po godzinie 4 nad ranem okazało się, że na trasie relacji Lubin-Ścinawa ktoś porzucił auto, którego zaginięcie zostało zgłoszone w komendzie – relacjonuje mundurowy.
Pojazd płonął, więc oprócz policji, na miejscu pojawiła się także jednostka PSP. – Spłonęło wnętrze samochodu. Straty oszacowano na tysiąc złotych – informuje dyżurny operacyjny lubińskiej straży pożarnej.
Sprawca odpowie za krótkotrwałe użycie pojazdu i zniszczenie mienia.