Aż pięć filmów obejrzą w grudniu kinomani w DKF-ie w lubińskim kinie Muza. Będą to między innymi produkcje rosyjska „Geograf przepił globus” i czesko-polsko-słowacka „Gottland” na podstawie reportaży Mariusza Szczygła.
Seanse w ramach DKF-u jak zwykle odbywać się będą co środę o godzinie 19. Poza dwoma wyjątkami – ze względu na święta dwa seanse zostaną przesunięte na poniedziałek.
Bilet na jeden film kosztuje 12 zł, a miesięczny karnet na wszystkie pięć produkcji – 35 zł.
Na początek, 3 grudnia, widzowie zobaczą „Gottland”, czyli pełnometrażowy film dokumentalny oraz serię dokumentalnych epizodów oparte na bestsellerowym zbiorze reportaży Mariusza Szczygła pod tym samym tytułem.
10 grudnia wyświetlony zostanie „Geograf przepił globus”. A 17 grudnia lubinianie zobaczą film „Zaginiona dziewczyna”. Jest to wizjonerski thriller w reżyserii mistrza gatunku Davida Finchera, nominowanego do Oscara twórcy „Social Network”, „Ciekawego przypadku Benjamina Buttona”, „Podziemnego kręgu”, „Gry” i „Dziewczyny z tatuażem”, ekranizacja bestsellerowej powieści Gillian Flynn.
Kolejny film w ramach DKF-u zostanie wyświetlony w poniedziałek, 22 grudnia, zamiast w środę. Będzie to japońska produkcja „Wilcze dzieci”. Ostatni grudniowy DKF także odbędzie się w poniedziałek – 29 grudnia. Widzowie obejrzą francuski „Czy Noam Chomsky jest wysoki czy szczęśliwy”.
O filmach:
„Gottland” (Czechy, Polska, Słowacja)
„Gottland” to pełnometrażowy film dokumentalny oraz seria dokumentalnych epizodów oparte na bestsellerowym zbiorze reportaży Mariusza Szczygła pod tym samym tytułem (zwycięzca Plebiscytu Czytelników Nagrody Literackiej Nike oraz zdobywca tytułu Europejskiej Książki Roku 2009). Zainspirowani książką dokumentaliści, studenci słynnej praskiej szkoły filmowej FAMU, z wnikliwością przyglądają się powojennej Czechosłowacji i Czechom i poszukują narodowych bohaterów – zapomnianych, jak i nigdy nieodkrytych oraz tych, których z kart historii brutalnie wymazano. Wychodząc od wydarzeń z okresu Pierwszej Republiki Czechosłowackiej i II wojny światowej, przez lata 50. i 60., a na okresie normalizacji kończąc, stawiają pytanie o współczesne konsekwencje przełomowych wydarzeń. Czy jednak zawsze trafnie rozpoznajemy, które zdarzenia były kluczowe, a ich echo wybrzmiewa do dziś? Kto w opowieści, którą wydaje nam się, że znamy, tak naprawdę jest bohaterem, a kto zdrajcą?
„Geograf przepił globus” (Rosja)
Wiktor jest z wykształcenia biologiem, ale z powodu kłopotów finansowych zatrudnia się jako nauczyciel geografii. Wyjeżdża z rodziną na odludzie, do dalekiego miasta Perm, u stóp Uralu na granicy Europy i Azji. Pierwsze dni w szkole przynoszą rozczarowanie – praca z nastolatkami to spore wyzwanie, uczniowie są niesforni, a z nauczycielami nie można się dogadać. Jedyne wytchnienie znajduje w domu, u boku córki i ukochanej żony. Do czasu, kiedy ta zaczyna mówić o rozwodzie. Wiktor czuje się coraz bardziej niezrozumiany, samotny i sfrustrowany. Aż pewnego dnia w sąsiedztwie zjawia się jego stary kumpel. Dla podniesienia na duchu rozpoczynają wspólne sesje alkoholowe. Życie staje się bardziej kolorowe, pojawiają się kobiety. Wkrótce odmieniony nauczyciel zabiera klasę na szaloną wyprawę i spływ rwącą rzeką…
„Zaginiona dziewczyna” (USA)
Wizjonerski thriller w reżyserii mistrza gatunku Davida Finchera, nominowanego do Oscara twórcy „Social Network”, „Ciekawego przypadku Benjamina Buttona”, „Podziemnego kręgu”, „Gry” i „Dziewczyny z tatuażem”, ekranizacja bestsellerowej powieści Gillian Flynn. Młoda kobieta znika bez śladu w przededniu piątej rocznicy ślubu. Wszystkie podejrzenia padają na męża, który wspierany przez swą siostrę postanawia dowieść swojej niewinności i rozwiązać zagadkę. W rolach głównych: Ben Affleck i Rosamund Pike.
„Wilcze dzieci” (Japonia)
Do schedy po Miyazakim, którego „Wind rises” ma być ostatnim w karierze, z pewnością zaliczyć można Mamoru Hosodę. Jego niezwykła – jak na europejską miarę – opowieść o matce chłopca i dziewczynki okazjonalnie przemieniających się w wilki nieprzypadkowo została nagrodzona noblem japońskiej animacji w 2012 r. Z kontynentalnego rozumienia mitu o człowieku-wilku Hosoda bierze tylko metaforę dojrzewania. Ame i Yuki muszą określić własną tożsamość w plenerze japońskiej wsi namalowanej monetowską kreską znaną z większość produkcji Studia Ghibli. Mit o Likaonie jest im obcy, nikt nie testuje tu wszechwiedzy bogów, mordując przypadkowych gości. Za to Hosoda posiłkuje się nieznaną Europejczykom tradycją, w której chłopi składają ofiary wilkom strzegących ich plonów przed jeleniami i dzikami. W takiej symbolice następca Miyazakiego z czułością kreśli charaktery bohaterów, tworząc znajomą wszystkim, uniwersalną postać samotnej matki: zabieganej, troskliwej i drżącej o los swoich małych pociech. I robi to z kunsztem, o którym twórcy „Zmierzchu” mogliby tylko pomarzyć.
„Czy Noam Chomsky jest wysoki czy szczęśliwy” (Francja)
Nowy film Michela Gondry’ego („Zakochany bez pamięci”, „Jak we śnie”), w którym rozmawia z Noamem Chomskym – jednym z największych myślicieli XX i XXI wieku. Film jest próbą pokazania niezwykle interesującej osobowości Noama Chomsky’ego, a także jego ciekawych, choć skomplikowanych naukowych teorii. Michael Gondry zdecydował się tu na wyjątkowy zabieg. Nie tylko prowadzi z naukowcem fascynującą i szczerą rozmowę. Dodatkowo ubarwił ją również fantastycznymi animacji, które w doskonały sposób obrazują na ekranie to, o czym opowiada Chomsky. Dzięki temu jego idee stają się znacznie bardziej zrozumiałe i przystępne dla widza. W efekcie film zmienia się w prawdziwą wizualną i intelektualną ucztę, a jego tytuł to świadoma i nieco ironiczna zabawa językiem, która nawiązuje do teorii języka Chomsky’ego.