Wyglądało groźnie, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Wstrząs, który mieszkańcy Lubina odczuli w nocy z soboty na niedzielę, okazał się niegroźny. Żaden z górników nie odniósł obrażeń.
Wstrząs odczuli szczególnie mieszkańcy centrum miasta. – Mieszkam na pierwszym piętrze, a zatelepało tak mocno, że aż szafa się zatrzęsła – opowiada pani Marta, która zatelefonowała do naszej redakcji.
O 1.37 w nocy zatrzęsło na Lubinie Wschodnim. Jak zapewnia rzecznik KGHM Dariusz Wyborski, była to tzw. słaba szóstka. Siła wstrząsu wynosiła dwa razy dziesięć do potęgi szóstej dżula. Nikt z górników nie odniósł obrażeń.
– Na szczęście mieliśmy wówczas przerwę weekendową, więc pod ziemią nie było ludzi ani sprzętów. Nic groźnego się nie stało – zapewnia rzecznik.
