Po 8 kolejkach Superligi PGNiG, podopieczni Jacka Będzikowskiego zajmują jedenaste miejsce w lidze. Bilans lubinian to sześć przegranych spotkań i dwa wygrane. Tym razem Zagłębie spotka się na parkiecie z ekipą Orlen Wisła Płock SSA. Podopieczni Larsa Walthera to pretendenci do tytułu mistrzowskiego.
Do tej pory miedziowi grali następująco:
1. Powen Zabrze 22:20 MKS
2. MKS 27:31 Miedź Legnica
3. ViVe Targi Kielce 44:26 MKS
4. Nielba Wągrowiec 27:26 MKS
5. MKS 28:27 SPR Stal Mielec
6. MMTS Kwidzyn 27:25 MKS
7. MKS 32:19 Warmia Anders Group Społem Olsztyn
8. PBS Jurand Ciechanów 27:25 MKS
Jednym słowem, bez rewelacji. Miedziowi po ośmiu spotkaniach zanotowali jedynie cztery punkty. W starciu z Kwidzynem zabrakło szczęścia. W meczu z Ciechanowem, podopieczni Jacka Będzikowskiego pogubili się w obronie. Zespól grał naprawdę dobrze tylko w meczu ze Stalą Mielec oraz Warmią Olsztyn. Zasłużenie więc wygrał. Ciekawy mecz, Zagłębie zagrało również z MMTS Kwidzynem. Niestety w ostatnich pięciu minutach emocje opadły i lubinianie nie potrafili odrobić straty. Prócz spotkania z Vive Kielce, Zagłębie przegrało wszystkie spotkania niewielką różnicą bramek. Zdecydowanie brakuje więc wykończenia, bo pomysł na grę jest.
W niedzielę kolejny pojedynek. Zespół pokroju tytana Vive Kielce, czyli Wisła Płock. Orlen na 7 spotkań zdobył 13 punktów, czyli niemal komplet. Jedynym zespołem, który godnie stawił opór ekipie Larsa Walthera był KS Azoty Puławy zakończony remisem 19:19. Miedziowi będą więc mieli ciężki orzech do zgryzienia. – Faworytem spotkania jest Wisła Płock. My będziemy robili wszystko, aby pokrzyżować im plany. Przede wszystkim skupiamy się w tym tygodniu na obronie i skutecznym ataku. W ciągu dwóch dni na pewno nie jest możliwe naprawienie tych błędów, ale przekonamy się jak to będzie wyglądało na meczu – mówi Jacek Będzikowski, trener MKS Zagłębie Lubin.