Możliwe, że już w weekend poznamy nowego mistrza Polski w piłce ręcznej kobiet. Bliskie wywalczenia tytułu są szczypiornistki KGHM Metraco Zagłębia Lubin, którym do pełni szczęścia brakuje jednej wygranej z SPR-em.
W Lublinie szczypiornistki SPR-u oraz Zagłębia Lubin rozegrają jedno lub dwa spotkania. Każde z nich może wyłonić nowego mistrza Polski. Stanie się tak, jeśli Zagłębie wygra chociażby jeden mecz. Jeśli w sobotę Miedziowym nie uda się ta sztuka, to drugą szansę będą miały już w niedzielę. W rywalizacji do trzech zwycięstw, podopieczne Bożeny Karkut prowadzą 2:0, co stawia je w bardzo komfortowej sytuacji. Nawet w przypadku dwóch porażek w Lublinie, decydujące o złotych medalach spotkanie lubinianki rozegrają u siebie.
Znacznie trudniejsze zadanie czaka aktualne mistrzynie Polski. Lublinianki nie mogą pozwolić sobie na porażkę, która ostatecznie pogrzebałaby ich szanse na tytuł. Na podopiecznych Edwarda Jankowskiego będzie ciążyła ogromna presja. Gospodynie liczą na pewno na wsparcie ze strony kibiców, ale pokonać w dodatku dwukrotnie drużynę Zagłębia, będzie niezwykle trudno. Ta sztuka nie udała się w bieżącym sezonie jeszcze nikomu! Mistrzynie Polski doskonale zdają sobie sprawę ze swojego położenia, ale na pewno dadzą z siebie wszystko. – Jesteśmy pod ścianą, ale to nas dodatkowo zmobilizuje i wierzę, że wygramy oba mecze w Lublinie – zapowiada rozgrywająca SPR-u,Alina Wojtas. Respekt przed szczypiornistkami z Koziego Grodu czuje też trenerka Miedziowych. – Oczywiście chciałybyśmy pojechać tam i załatwić to w pierwszym meczu, ale dla Lublina to jest mecz ostatniej szansy i przeciwnik na pewno będzie niesamowicie zdeterminowany – mówi Bożena Karkut.