Graffiti na wszystkich panelach

25

– Spacerując wzdłuż obwodnicy zauważyłam, że na każdym z dźwiękochłonnych paneli znajduje się choć jedno prymitywne malowidło – pisze Czytelniczka w mailu do naszej redakcji. – Czy to już tak zostanie? – zastanawia się kobieta. Najwięcej bohomazów jest od strony ul. Komisji Edukacji Narodowej, tuż przy Zespole Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących.

 

Jak przyznaje kierownik referatu inżynierii ruchu Zdzisław Przepiórski, grafficiarze w naszym mieście są bardzo aktywni. – To przechodzi ludzkie pojęcie. Malowidła są wprawdzie usuwane na bieżąco, jednak pomimo kar wciąż zdarzają się osoby, które niszczą w ten sposób obiekty użytku publicznego czy elementy elewacji – przyznaje oburzony urzędnik.

W przypadku obwodnicy usunięcie bohomazów nie będzie proste. – Ekrany akustyczne nie zostały pokryte powłoką anty-graffiti z uwagi na wysokie koszty. Teraz ciężko będzie nam się tego pozbyć, ale postaramy się zrobić coś w tej sprawie – zapewnia Przepiórski.

Kary dla wandali są uzależnione od rodzaju wyrządzonej szkody. – Jeśli koszty usunięcia malunków przekraczają 250 zł, czyn jest traktowany jako przestępstwo, za co grozi nawet do pięciu lat pozbawienia wolności – przestrzega Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji.

Twórca malowidła, którego usunięcie dzieła wiąże się z mniejszymi kosztami, dopuszcza się wykroczenia, za które grozi grzywna w wysokości do 5 tys. zł.


POWIĄZANE ARTYKUŁY