Goście z Azji i Europy wystąpili w Liścu

1095

Po rocznej przerwie spowodowanej pandemią niewielki Lisiec w powiecie lubińskim znowu gościł wspaniałych artystów z różnych stron świata. Wszystko to w ramach Międzynarodowego Festiwalu Folklorystycznego „Świat pod Kyczerą”, który w tym roku obchodzi swoje 25-lecie. Podobnie jak podczas poprzednich edycji, dziś na scenie mieliśmy prawdziwy kulturowy tygiel. Oprócz rodzimych tancerzy, licznie przybyła publiczność oklaskiwała występy grup z Rumunii, Słowacji, Mołdawii, Rosji, a nawet odległej Tajlandii.

Jeszcze przed oficjalnym otwarciem dzisiejszej zabawy na scenie miały okazję zaprezentować się trzy zespoły folkowe z gminy Lubin: Osieczanki z Osieka, Zachęta z Zimnej Wody oraz Koniczynki z Miłoradzic.

– Takie spotkania jak dziś są dla nas czymś wyjątkowym, bo jednak Internet nie daje tego, co rzeczywistość czy spojrzenie sobie w oczy. Kontakt z człowiekiem na żywo to jest zupełnie co innego – uważa Cecylia Szwedo z zespołu Osieczanki z Osieka.

– Idea samego festiwalu też jest dla nas ważna. Cieszymy się, że możemy tu być i czerpać wzorce od innych, czy to ze strojów czy z melodii. Obracamy się nie tylko w swoim regionie, ale chcemy się rozwijać. My jesteśmy wprawdzie młodym zespołem, bo występujemy razem dopiero trzy lata, z czego rok nam zabrała epidemia – dodaje.

Tuż przed godz. 17 próżno było szukać już wolnych miejsc siedzących przed sceną. Barwny festiwal, który już na stałe wpisał się w kalendarz imprez kulturalnych Zagłębia Miedziowego, po rocznej przerwie wrócił do formuły koncertów na żywo. – Cieszę się, że już to wszystko zaczyna wracać do normalności. Już któryś rok z kolei tu przyjeżdżamy. Wspaniała kultura, można się naprawdę wspaniale zabawić z innymi ludźmi – mówi Jolanta Fijałkowska, która przyjechała na dzisiejsze występy do Liśca.

W tym roku mija 25 lat od inauguracji festiwalu „Świat pod Kyczerą”. Przez ten okres w niewielkim Liścu zaprezentowało wiele barwnych grup tanecznych z różnych stron świata. – Zaczynaliśmy z myślą, że zrobimy to raz, może dwa, a w tym roku mija 25 lat od debiutu w 1996 r. i 30 lat od założenia zespołu Kyczera. To wszystko przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Na pewno nie zakładałem, że ten festiwal przetrwa aż ćwierć wieku. W jego ramach gościliśmy blisko 200 zespołów z ponad 50 krajów świata, w tym z tak egotycznych zakątków jak Puerto Rico, Sierra Leone, Tanzania, Nowa Zelandia, Chile, Meksyk czy Nepal – wspomina organizator festiwalu Jerzy Starzyński.

– Festiwal wymyślaliśmy jako Łemkowie, po to, żeby walczyć ze stereotypami i uprzedzeniami. Ten cel udało nam się osiągnąć już jakiś czas temu. Ja ciągle jestem na to bardzo wrażliwy. Zależy nam, by dawać szanse grupom wykluczonym, dlatego właśnie wchodzimy do środowisk wiejskich. Są animacje W Nowej Wsi Lubińskiej, w Komornikach koło Polkowic, są też animacje w domach dziecka, w domach pomocy społecznej. Skoro ci ludzie nie mogą przyjść do nas to my przychodzimy do nich. Bywało, że animowaliśmy na oddziałach szpitalnych. Wchodzimy tam, gdzie ta kultura na co dzień nie wchodzi. Myślę, że jest to, atut tego festiwalu. Często zawodowe grupy przyjeżdżają, by wystąpić w małej wiosce albo w domu pomocy społecznej – podkreśla.

Po wspólnym odsłuchaniu hymnu festiwalu na scenę weszły poczty sztandarowe z reprezentacjami krajów, które chwilę później dały na scenie prawdziwy popis artystyczny. Jako pierwsi wystąpili gospodarze – zespół Kuczera, obchodzący w tym roku  30-lecie swojego istnienia. Po nim w energetycznym tańcu zaprezentowali się goście z Mołdawii, z uczelni artystycznej w Kiszyniowie. Publiczność oklaskiwała także pokazy wokalno-taneczne grup ze Słowacji, Rumunii, Baszkirii (położonej w azjatyckiej części Rosji), a nawet Tajlandii.

– Warto nadmienić, że w tym roku jesteśmy jednym z dwóch festiwali w Polsce, które mają formułę międzynarodową. Oprócz nas jest jeszcze tylko Międzynarodowy Festiwal Folkloru Ziem Górskich w Zakopanem, który nie dość, że odbywa się w jednej z najbardziej popularnych miejscowości turystycznych w Polsce to jeszcze pod patronatem prezydenta RP – zaznacza Jerzy Starzyński.

Ci, którzy nie mieli jeszcze w tym roku okazji podziwiać występów artystów w ramach festiwalu „Świat pod Kyczerą”, mogą to nadrobić w najbliższych dniach, odwiedzając jedną z miejscowości w regionie (pełny program festiwalu na poniższej ulotce).


POWIĄZANE ARTYKUŁY