KGHM. – Szczęść Boże! – te tradycyjne życzenia górnicy usłyszą przez najbliższe kilka dni jeszcze nieraz. Jako pierwszy wypowiedział je prezes KGHM Herbert Wirth podczas uroczystości wręczania medali za długoletnią służbę oraz szpad. Potem był tradycyjny pochód ulicami miasta z Lisem Majorem. Sześciu młodych skokiem przez skórę potwierdziło przystąpienie do grona górniczego. A na koniec toast kuflem piwa oraz przekazanie kluczy do miasta. Tym sposobem górnicy objęli rządy w Lubinie.
Jak co roku z okazji Barbórki, tak i tym razem zaczęło się oficjalnie – wręczeniem szpad oraz złotych, srebrnych i brązowych medali.
– Chcę wam podziękować za to, co jest za nami i poprosić o jeszcze więcej w zakresie tego, co zamierzamy osiągnąć – zwrócił się do górników zgromadzonych w sali Wyżykowskiego prezes KGHM Herbert Wirth.
– Rok 2011 przejdzie do historii KGHM, do historii rekordów. A jak was znam, to na tym się nie skończy. Mam nadzieję, że 2012 będzie tak dobry dla KGHM jak 2011. Dziękuję wam za pracę i życzę wszystkiego najlepszego.
Ten rok był nie tylko czasem rekordów dla miedziowej spółki, ale i niepokoju. Do tego co najbardziej porusza górników, czyli planów wykupu własnych akcji przez holding oraz wprowadzenia przez rząd podatku od miedzi, nawiązał szef Polskiej Miedzi, uspokajając, że ani jedno, ani drugie nie zagrozi firmie. – Skup własnych akcji jest potrzebny, żebyśmy w okresach, które uznamy za ryzykowne, mieli narzędzie, aby chronić firmę. A co do opłaty za złoże, które eksploatujemy, będziemy się starać, żeby każdy taki podatek był minimalizowany i nie stanowił zagrożenia dla firmy – stwierdził Wirth.
Do tych zapewnień przyłączył się też Zdzisław Gawlik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa. – Intencją ministra skarbu państwa jest, żeby ten podatek nie zagrażał przyszłości KGHM – dodał.
Na Barbórkę oprócz Zdzisława Gawlika zjechało też wielu innych oficjeli, aby złożyć życzenia świętującym właśnie górnikom. Byli m.in. poseł Grzegorz Schetyna, europoseł Piotr Borys, wojewoda dolnośląski Marek Skorupa, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik, starosta lubiński Tadeusz Kielan i prezydent Lubina Robert Raczyński.
– Niezbyt często zabieram głos, bo wiem, że górnicy wolą konkrety, niż przemawiających oficjeli. Ale w tym roku Barbórka jest wyjątkowa, to 50-lecie KGHM. Wykopaliście 10 miliardów – zwrócił się do górników Raczyński. – Trudno nawet wyobrazić sobie taką sumę. Mam nadzieję, że właściciel będzie pamiętał o was i trochę tych pieniędzy tu zostawi – podsumował.
Po części oficjalnej rozpoczął się pochód ulicami miasta. Kompania górnicza z Lisem Majorem na czele przemaszerowała spod biur zarządu KGHM na plac pod jamnikami, gdzie w swoje szeregi górnicy uroczyście przyjęli sześciu adeptów rzemiosła. Górnicy przejęli też klucze do bram Lubina, które przekazał im prezydent Robert Raczyński.
Na zakończenie wzniesiono toast i wystrzelono fajerwerki. To jednak dopiero początek świętowania. Górnicy bawią się na karczmie piwnej, a panie na combrze babskim.