KGHM. – Wiemy tylko, kiedy mamy głosować, ale co nam konkretnie da to głosowania i czy – mówiąc potocznie – nie strzelimy sobie gola, tego już nie wie żaden z nas – narzekają górnicy. Sprawa dotyczy listopadowego referendum, gdzie załoga KGHM wypowie się w sprawie deputatu węglowego.
– Wcześniej myśleliśmy, że pieniądze, o których mowa, czyli te 17 tys. zł, to kwota, którą otrzymamy na rękę. Teraz okazuje się, że po odjęciu podatku, niewiele nam zostanie. I czy firma wypłaci nam te pieniądze w całości czy w ratach, kiedy to będzie? – dopytują górnicy. – Teraz jest już takie zamieszanie, że sami nie wiemy czy lepiej zagłosować, czy w ogóle nie iść do urn – zastanawiają się.
Pracownicy oczekują rzetelnych informacji na ten temat od swojego pracodawcy, czyli zarządu KGHM. – Mają swoją gazetę i telewizję, więc może niech nam w końcu wyjaśnią, co i jak – dodaje jeden z górników z ZG Lubin.
Rzecznik Polskiej Miedzi Dariusz Wyborski wyjaśnia, że właśnie od jutra KGHM rusza z akcją informacyjną wśród załogi. – Wydrukowaliśmy 18 tys. ulotek, tak by każdy z pracowników otrzymał stosowną informację – zapewnia rzecznik. – Dodatkowo wiadomości pojawią się też w telewizji KGHM oraz w „Miedziaku” – dodaje.
Przypomnijmy, że referendum potrwa dwa dni – 8 i 9 listopada.
Więcej: www.lubin.pl/aktualnosci,16196,gornicy_zdecyduja_co_z_deputatem.html