Zagłębie spadło z ekstraklasy do pierwszej ligi. To już nieodwracalne! Emocje też już opadły, więc przyszedł czas na refleksje. – Zagłębie to my, to Lubin. Z tego co wiemy, to KGHM wydaje na klub grube miliony złotych. To my, górnicy, wypracowujemy zysk dla spółki, więc to tak, jakby każdy z nas płacił też na Zagłębie. A piłkarzom grać się nie chce! O co tu chodzi?! – denerwują się górnicy z ZG Lubin, wierni fani miedziowych.
KGHM, główny sponsor tytularny klubu, nie chce zdradzić ile pieniędzy rocznie inwestuje w Zagłębie. Trudno nazwać to też inwestycją, bo efektów brak. W każdym razie miedziowa spółka nie podaje żadnych kwot.
– Kwoty zawarte w umowach sponsorskich w tym przypadku nie mają charakteru informacji publicznej – odpowiada nam Dariusz Wyborski, rzecznik prasowy Polskiej Miedzi.
Z wiarygodnych źródeł wiemy jednak, że chodzi aż o 30 mln zł rocznie. Gdyby podzielić to przez liczbę pracowników miedziowego holdingu, czyli 18,5 tys. osób, to tak, jakby każdy górnik – z Lubina, Legnicy czy Głogowa – co roku dokładał do Zagłębia ponad 1,6 tys. zł.
Ale w ekstraklasie Zagłębie jest od wielu lat. Licząc choćby od 2009 roku, kiedy wróciło do najwyższej ligi po wcześniejszej degradacji PZPN, to już pięć lat. Co roku załoga wypracowuje więc zysk, a zarząd spółki sponsoruje klub. Przez pięć lat to co najmniej 150 mln zł, czyli 8 tys. zł, które dołożył każdy pracownik Polskiej Miedzi.
Opłacało się? Mimo takich nakładów, z 35-milionowym budżetem za 2013 rok, Zagłębie wypadło z ekstraklasy.
– A inne, dużo biedniejsze kluby radzą sobie świetnie. Weźmy za przykład Podbeskidzie Bielsko-Biała. Klub mając zaledwie 9 mln zł budżetu w tym sezonie awansował aż o dwie pozycje. Można? Można – wskazuje jeden z kibiców.
– Mają tyle pieniędzy, tak wysokie stawki na kontraktach, a grać im się nie chce. O co chodzi? – zastanawiali się nieraz kibice. – Gdyby mi ktoś dał kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy na miesiąc – bo tyle przecież zarabiają piłkarze – to biegałbym jak szalony – dodaje inny fan miedziowych.
W obecnej sytuacji nie wiadomo nawet co z przyszłością klubu. Rzecznik KGHM pytany, czy spółka nadal będzie sponsorować grę Zagłębia, nie mówi tak, ani nie.
– Rada nadzorcza Zagłębia Lubin poleciła zarządowi dokonanie dogłębnej analizy i oceny obecnej sytuacji oraz przygotowanie planu naprawczego. Będzie on niebawem przedmiotem rzeczowej dyskusji – odpowiada. – Zdziwiłbym się, gdyby poziom finansowania drużyny Zagłębia Lubin przez KGHM pozostał taki sam jak w ostatnich sezonach – choćby dlatego, że koszt utrzymania drużyny w pierwszej lidze jest mniejszy, niż w ekstraklasie. Trudno jednak oczekiwać, aby KGHM nagle przestał być głównym sponsorem klubu – zaznacza.