Czwarte domowe spotkanie Miedziowych w tym sezonie zakończyło się zwycięstwem nad GKS-em Katowice 1:0. Gola na wagę trzech punktów strzelił debiutujący pomocnik, Hubert Adamczyk.
Pierwszą groźną sytuację w tym spotkaniu stworzył GKS Katowice. Po zgraniu piłki w pole karny uderzenie oddał Adrian Błąd, jednak jeden z obrońców Miedziowych zablokował ten strzał. W 14. minucie znowu niebezpiecznie zaatakowali przyjezdni. Po dalekim wyrzucie z autu główkował Lukas Klemenz, ale znakomicie interweniował Dominik Hładun. Chwilę potem po dośrodkowaniu w pole karne strzał głową oddał Vaclav Sejk. Niestety pewnie obronił ten strzał stojący między słupkami Dawid Kudła. W 22. minucie po kontrataku naszego zespołu i rajdzie Kajetana Szmyta do sytuacji doszedł Tomasz Pieńko. Po raz kolejny jednak bardzo dobrze na linii spisał się golkiper gości. Kilka minut przed przerwą dogodną okazję miał Adam Zrelak, ale w ostatniej chwili dobrą interwencją popisał się Aleks Ławniczak. W pierwszej połowie już nic więcej się nie wydarzyło. Do przerwy byliśmy świadkami bezbramkowego remisu.
Po zmianie stron na początku groźniejsi byli podopieczni trenera Rafała Góraka. W 53. minucie na bramkę strzeżoną przez Dominika Hładuna uderzał Adrian Błąd, ale piłka przeleciała tuż obok słupka. Pół godziny przed końcowym gwizdkiem sędziego najprzytomniej w polu karnym Miedziowych zachował się Grzegorz Rogala, na szczęście jego strzał z woleja poszybował nad poprzeczką naszej bramki. w 68. minucie z lewej strony boiska dośrodkowywał Luis Mata, a uderzenie głową oddał Tomasz Pieńko. Tym razem nie zmusił bramkarza gości do interwencji, bowiem futbolówka przeleciałą nad poprzeczką bramki Dawida Kudły. Chwilę potem dobrą okazję miał Adam Zrelak. Po raz kolejny dobrze ustawiony był Dominik Hładun i wynik na tablicy świetlnej się nie zmieniał. Kilka minut przed końcem spotkania Miedziowi dopięli swego. Piłka trafiła pod nogi debiutującego Huberta Adamczyka, a ten precyzyjnym strzałem ze skraju szesnastki dał prowadzenie naszej drużynie. W jednej z ostatnich akcji meczu sam na sam z golkiperem przyjezdnych wyszedł Vaclav Sejk, lecz z linii bramkowej piłkę wybił obrońca GKS-u Katowice. Ostatecznie Miedziowi utrzymali prowadzenie, dzięki czemu zgarnęli drugi komplet punktów w obecnym sezonie.
KGHM Zagłębie Lubin 1-0 GKS Katowice
Bramka: Hubert Adamczyk 87
KGHM Zagłębie: 30. Dominik Hładun – 13. Mateusz Grzybek, 31. Igor Orlikowski, 5. Aleks Ławniczak, 55. Luís Mata (83, 27. Bartłomiej Kłudka) – 21. Tomasz Pieńko (83, 15. Hubert Adamczyk), 6. Tomasz Makowski (68, 23. Patryk Kusztal), 8. Damian Dąbrowski, 7. Marek Mróz (54, 18. Adam Radwański), 77. Kajetan Szmyt (68, 17. Mateusz Wdowiak) – 9. Václav Sejk.
GKS: 1. Dawid Kudła – 23. Marcin Wasielewski, 2. Märten Kuusk, 4. Arkadiusz Jędrych, 6. Lukas Klemenz, 16. Grzegorz Rogala (90, 7. Sebastian Bergier) – 11. Adrian Błąd (80, 17. Mateusz Marzec), 77. Mateusz Kowalczyk (79, 22. Sebastian Milewski), 5. Oskar Repka, 27. Bartosz Nowak (71, 8. Borja Galán) – 99. Adam Zreľák (79, 18. Jakub Arak).
żółta kartka: Dąbrowski.
sędziował: Wojciech Myć.