LUBIN. Czym kierował się sprawca tego czynu – nie wiadomo. W efekcie chuligańskiego wybryku korytarz i toaletę w Młodzieżowym Domu Kultury trzeba na nowo pomalować. Straty oszacowano na ponad 2 tys. zł.
Zdarzenie miało miejsce w miniony czwartek. Tuż po godz. 17.00 na piętrze ośrodka, gdzie właśnie odbywały się zajęcia, zauważono dym. Natychmiast też włączył się system alarmowy.
– To był głupi wybryk – stwierdził dyrektor MDK Waldemar Dolecki. – Ktoś podpalił w toalecie rolkę papieru toaletowego. Od niej zajął się plastikowy pojemnik, który zaczął się topić i bardzo kopcić. Myślę, że ta osoba się wystraszyła, i uciekła.
Nie było pożaru, więc nie wzywano strażaków. Pomieszczenia szybko przewietrzono, a incydent zgłoszono policji. Straty nie są wielkie: trzeba umyć pomieszczenia toalety i korytarz oraz na nowo pomalować. Szkoda – bo przecież niespełna dwa lata temu zakończono remont tej części budynku. I pozostał niesmak: że spokojną pracę z młodzieżą ktoś takim „żartem” zakłócił.
– Do tej pory nigdy się to nie zdarzyło, choć przez ośrodek w tygodniu przewija się bardzo dużo osób – przyznał dyrektor. – Teraz uczulamy nauczycieli i uczniów, żeby zwracali uwagę na to, kto wchodzi do MDK-u.