Inauguracyjny mecz Grupy Spadkowej w wykonaniu Zagłębia Lubin mógł być totalną klapą. Na szczęście dla miedziowych zachowali oni zimną krew do końca spotkania i udało się zostawić w Lubinie, choć jeden punkt. Przed ekipą Piotra Stokowca 32. seria spotkań. Tym razem czeka nas konfrontacja w Chorzowie.
Chorzowianie do spotkania z Zagłębiem są mocno zmotywowani. – Jeśli wszyscy razem będziemy ciągnąć ten wózek w jedną stronę, to myślę, że cel zostanie osiągnięty – czytamy na oficjalnej stronie chorzowian wypowiedź trenera Ruchu, Krzysztofa Warzychy. Należy podkreślić, że w Grupie Spadkowej jest mała granica błędu. Jeden przegrany mecz może spowodować spadek o kilka miejsc. Tyczy się to głównie zespołów Śląska Wrocław, Arki Gdynia, Cracovii, Piasta Gliwice i zamykającego tabelę Ruchu Chorzów.
W przypadku miedziowych, sytuacja jest teoretycznie bardziej komfortowa, bo obecnie mają oni na koncie 21 punktów. Jedenasta w Grupie Spadkowej Łęczna ma 18 punktów.
W przypadku zwycięstwa ekipy Piotra Stokowca wzmocnią oni swoją pozycję w rundzie finałowej, w górnej jej części. Nie ma jednak co liczyć na potknięcia rywali, należy patrzeć na siebie, a jak pokazał ostatni mecz z Cracovią, walka o utrzymanie nie jest usłana różami. – Musimy mieć głowy w górze i w Chorzowie zdobyć trzy punkty – komentuje dla klubowej telewizji Martin Nešpor, napastnik miedziowych.
Spotkanie 32. kolejki pomiędzy Ruchem Chorzów a Zagłębiem Lubin odbędzie się dziś o godzinie 18.00 na Stadionie Miejskim w Chorzowie.