– Był to jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy memoriał w historii – mówił prezes Zagłębia Lubin, Witold Kulesza po XII Memoriale imienia Henryka Kruglińskiego, który odbył się w ubiegłą niedzielę.
Na pewno był to Memoriał wyjątkowy. Po raz pierwszy w historii na turnieju upamiętniającym wielkiego przyjaciela lubińskiego sportu, który tworzył podwaliny pod sukcesu lubińskiego szczypiorniaka, nie zabrakło kibiców zaproszonych drużyn. W hali SP 14 w Lubinie, oprócz fanów Zagłębia, pojawili się także kibice SPR-u Olkusz (6) i KPR-u Jelenia Góra (4). W każdym meczu doping był głośny, co sprawiło, że drużynom grało się o wiele lepiej – Mamy znakomitych kibiców, to dla nich gramy i dla nich wygrywamy – powiedziała po turnieju, rozgrywająca Zagłębia, MVP Memoriału Karolina Semeniuk.
Najgłośniejszy i najbardziej żywiołowy doping miał miejsce podczas meczu Zagłębia z SPR-em Olkusz. Obie drużyny mogły liczyć na głośny doping swoich kibiców, którzy połączyli swoje siły i wspólnie dopingowali zarówno Zagłębie jak i „Srebrne Lwice”. Na parkiecie trwała zatem walka o wygraną, a na trybunach toczyła się zabawa na całego. Podobnie zresztą jak w pozostałych spotkaniach.