Piłkarze ręczni Zagłębia Lubin wygrali w Głogowie w derbowym meczu z Chrobrym 32:30 (18:11) i przerwali serię meczów bez zwycięstwa. Dzięki wygranej podopieczni Jerzego Szafrańca opuścili strefę spadkową.
Do meczu w Głogowie lubinianie przystąpili bardzo skoncentrowani, co było widać szczególnie w pierwszejpołowie. Nie minęły dwie minuty, a na tablicy wyników było 2:0 dla "Miedziowych". Chwilę później gospodarze doprowadzili do wyrównania, ale kolejne fragmenty gry to już zdecydowana przewaga Zagłębia. W bramce znakomicie spisywał się Michał Świrkula, a jego koledzy skutecznie kończyli akcje ofensywne. Podopieczni Jerzego Szafrańca potrafili wypunktować gospodarzy, grając w pojedyńczym, a nawet w podwójnym osłabieniu. Po kwadransie Zagłębie prowadziło już 10:5, a niespełna dziesięć minut później, kiedy rzut karny wykorzystał Piotr Obrusiewicz było już 17:6! "Miedziowi" nie oddali pola rywalom i do końca pierwszej części spotkania utrzymywali swoje wysokie prowadzenie. Do szatni lubinianie schodzili, prowadząc 18:11.
– W przerwie powiedzieliśmy sobie, że przegrywamy jedną bramką i walczymy o zwycięstwo – mówił Radosław Fabiszewski. Lubinianie jednak chyba zbyt szybko uwierzyli w swoje zwycięstwo, bo od początku drugiej odsłony spotkania oddali inicjatywę gospodarzom. Niespełna dziesięć minut po zmianie stron sytuacja zmieniła się i to bardzo. Niestety na korzyść Chrobrego. Miejscowy w tym czasie zdobyli dziewięć bramek, tracąc zaledwie trzy i wrócili do gry. Było 21:20 i mecz praktycznie zaczął się od nowa. Właśnie w tym momencie byliśmy świadkami wielkich emocji. Lubinianie cały czas prowadzili, ale tylko różnicą 1-2 bramek. Na domiar złego podopieczni Jerzego Szafrańca co chwilę lądowali na ławce kar, co ułatwiało zadanie gospodarzom. Pod koniec spotkania lubinianie grali w potrójnym (!) osłabieniu, ale i tym razem nie pozwolili Chrobremu doprowadzić choćby do remisu. W 59 minucie po bramce Tomasza Mochockiego SPR przegrywał 29:30. Szansę od losu otrzymał Michał Stankiewicz, który złapał piłkę odbitą od słupka i skierował ją praktycznie do pustej bramki przeciwnika. Wprawdzie za chwilę odpowiedział Michał Bednarek, ale ostatnie słowo należało do gości. Bartłomiej Tomczak zdobył ostatnią bramkę spotkania, a Zagłębie wygrało 32:30.
SPR Chrobry Głogów – MKS Zagłębie Lubin 30:32 (11:18)
Chrobry: Stachera, Szczęsny, Zapora – Różański 2, Bednarek 4, Mochocki 4, Świtała 6, Łucak 2, Frąszczak 2, Płaczek 6, Olęcki, Wysokiński, Kuta, Ścigaj 4.
Zagłębie: Świrkula, Malcher – Orłowski, Stankiewicz 3, Rosiek 2, Tomczak 4, Adamczak Paweł 4, Fabiszewski 4, Kozłowski 1, Szymyślik 2, Adamczak Piotr 3, Obrusiewicz 8, Migała, Pułka, Klimczak.