W najbliższą sobotę, 9 maja, na lubińskiej giełdzie będzie już można handlować wszystkim tym, czym przed wybuchem epidemii. Wracają więc auta i części samochodowe.
Przez pewien czas działalność giełdy była zawieszona. W okrojonym zakresie wróciła 25 kwietnia.
– Wznowienie działalności na giełdzie wiązało się ze spełnieniem pewnych wymogów – organizacyjnych, ale też stawianych przez Głównego Inspektora Sanitarnego. Stąd też dwie pierwsze giełdy, 25 kwietnia i 2 maja, były w ograniczonym zakresie. Nie cieszyły się ogromną popularnością czy też nie mieliśmy zbyt wielu sprzedających i kupujących, ale widać było, że z giełdy na giełdę zainteresowanie zdecydowanie rosło. Myślę, że kolejna giełda, 9 maja, będzie się cieszyła dużą popularnością, tym bardziej, że uruchamiamy ją w pełnym zakresie – mówi Jerzy Szafraniec, dyrektor MKS Zagłębia Lubin, właściciela giełdy.
Od 9 maja będzie można handlować wszystkim tym, czym przed zamknięciem giełdy z powodu epidemii koronawirusa. Wracają więc również samochody i części samochodowe.
– Będą otwarte wszystkie wjazdy na giełdę i parkingi – zapewnia Szafraniec, dodając, że zachowane zostaną wszystkie zasady bezpieczeństwa obecnie obowiązujące. – Stanowiska dla sprzedających będą wyznaczone z zachowaniem co najmniej 3 m odstępu, a kupujący będą mieli wyznaczoną szeroką na 5 metrów strefę, którą będą mogli się przemieszczać. Nasi pracownicy będą zaopatrzeni w środki ochronne. Na każdej bramie będziemy mieli środki do dezynfekcji, ale też nakładamy na sprzedających obowiązek zapewnienia tego minimum bezpieczeństwa na własnym punkcie handlowym, czyli będzie trzeba przestrzegać odległości do kupujących, a przy każdym stoisku będzie mogło przebywać nie więcej niż trzy osoby. Wielkim plusem giełdy jest to, że odbywa się nie w zamkniętym pomieszczeniu, ale na świeżym powietrzu – dodaje.
W punktach gastronomicznych na terenie giełdy będzie można zamawiać posiłki tylko na wynos.