Przed czwartkowym finałem Pucharu Polski z Młynami Stoisław Koszalin rozmawialiśmy z rozgrywającą Zagłębia Lubin, Emilią Galińską.
Odliczamy godziny do finału Pucharu Polski. W Waszej szatni da się już wyczuć emocje, związane z tym ważnym meczem?
Zdecydowanie tak! Emocje rosną z dnia na dzień, z godziny na godzinę. Jesteśmy coraz bardziej zmotywowane i podekscytowane nadchodzącym pojedynkiem.
Koszalin to drużyna dobrze nam znana. Przed nowym sezonem doszło tam do kilku zmian. Jak ocenisz obecnie tego rywala?
Młyny Stoisław Koszalin to bardzo dobra drużyna. Wiele razy pokazała swoją siłę i dobrą grę. Nie wiem jak wpłyną na grę tej drużyny zmiany personalne na ten sezon, ale znając specyfikę tego zespołu wiem, że do każdego pojedynku z nimi trzeba podejść bardzo skoncentrowanym, ponieważ potrafią zaskoczyć.
W ubiegłym sezonie toczyliśmy wyrównane boje z Młynami Stoisław Koszalin. Dwa mecze zakończyły się remisem i karnymi. Teraz też możemy spodziewać się tak wielkich emocji?
Dokładnie tak. Drużyna z Koszalina wielokrotnie pokazała, że potrafi grać dobry handball i zacięcie walczyć aż do końcowego gwizdka. Mam nadzieję, że ten mecz będzie rozegrany na wysokim poziomie i zapewni dobre widowisko, a tym samym „pocieszy oko” kibiców. Mam jednak nadzieję, że to my, Zagłębie Lubin będziemy dyktowały warunki tego meczu i nie pozwolimy na zbytnie emocje.
Na szczęście spotkanie będzie mogło się odbyć z kibicami. Liczycie na wsparcie fanów, podobnie jak miało to miejsce w ubiegłym roku podczas finału w Gnieźnie?
Dużo lepiej gra się przy pełnych trybunach i ze wspaniałym wsparciem kibiców. Mam nadzieję, że hala w miarę możliwości wypełni się fanami piłki ręcznej, a my będziemy mogły liczyć na ich wsparcie. W ramach podziękowania kibicom za przybycie, postaramy się dostarczyć wspaniałych, sportowych emocji.
Kibice liczą, że zobaczą Emilię Galińską w formie, jaką prezentowała podczas ostatniego meczu z KPR-em Kobierzyce…
Ja sama również życzę sobie, aby moja forma prezentowała się na jak najwyższym poziomie. Dam z siebie wszystko, aby kibice zobaczyli najlepszą wersję Emilii Galińskiej.
Po finałowym spotkaniu przyjdzie czas do przygotowań do pierwszego meczu ligowego. Tym razem oczekiwanie na nowy sezon było dużo dłuższe niż zazwyczaj.
Oczekiwanie na nowy sezon było bardzo długie, dlatego z niecierpliwością czekamy na rozpoczęcie rozgrywek. Małym, a jednocześnie dużym wstępem będzie właśnie finał Puchar Polski. Następnie chciałybyśmy zacząć sezon w jak najlepszym stylu, aby „rozpędzić machinę” i prezentować jak najlepszą formę przez cały sezon.
Cele na nowe rozgrywki pozostają niezmienne?
Drużyna MKS Zagłębie Lubin zawsze stawia sobie najwyższe cele. Tak też będzie w tym roku!