Film w Hollywood inspirowany Lubinem

270

Historia inspirowana Lubinem ukazana w anglojęzycznym filmie? Część obsady wystąpiła w „12 Małpach” i „Prison Break”. Brzmi jak hollywoodzki sen, ale to prawda. Lubinianin mieszkający w Los Angeles prosi o pomoc w zbiórce pieniędzy na realizację swojego filmu.

źródło: https://www.indiegogo.com/projects/buried-a-short-film-by-chris-satola-life-hope#/

 – W pogoni za marzeniami przedstawiania historii, które trafiają do szerszej publiki, proszę o pomoc w tworzeniu filmu o dużym znaczeniu – apeluje Krzysztof Satola, pomysłodawca filmu.

Krzysztof pochodzący z Lubina, zbiera na swój film dyplomowy na uniwersytecie Kalifornijskim. Urodził się w USA w 1991 roku, w wieku trzech lat przeniósł się do Polski, gdzie był wychowywany i kształcony. Rodzina Krzysztofa cały czas mieszka w Lubinie.

 – Po skończonym liceum poszedłem na studia animacji w Wielkiej Brytanii. Później wróciłem do Polski, gdzie pracowałem pół roku w studio animacji w Warszawie jako młodszy reżyser i artysta oświetleniowy. Od tamtego czasu studiuję produkcję filmową na Uniwersytecie Południowej Kalifornii, na wydziale Sztuki Cyfrowej – mówi Krzysztof Satola, pomysłodawca filmu.

Krzysztof jest młodym, obiecującym reżyserem. Trzy z filmów, które zrealizował, miały już premierę na festiwalu w Cannes. Licencjacki dyplom wygrał nagrodę Pekińskiej Akademii Filmowej.

źródło: https://www.indiegogo.com/projects/buried-a-short-film-by-chris-satola-life-hope#/

– Inspiracją scenariusza do najnowszej produkcji jest moje rodzinne miasto – Lubin. „Buried” to film, w którym tłem jest przemysł górniczy. Chociaż film będzie anglojęzyczny, to jego realia i specyfika jest bardzo bliska Lubinowi – mówi sam zainteresowany. – Ideą filmu jest myśl: „Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą”, to konflikt pomiędzy przeciwnymi celami dwojga kochających się ludzi. David chce zapuścić korzenie w swoim małym mieście, założyć rodzinę i cieszyć się spokojem. Janet podąża za ambicjami i chce podbić świat. Rozbieżność marzeń powoduje, że ich małżeństwo jest na granicy rozpadu. Wypadek w kopalni zmusza bohaterów do przewartościowania swoich pragnień.

By zrealizować swój pomysł, młody filmowiec potrzebuje wsparcia. – Dotychczas sam finansowałem swoje projekty, ale film „Buried” przekroczył moje możliwości. Potrzebujemy funduszy na każdy etap projektu, począwszy od zdobywania rekwizytów, a kończąc na zakupie dysków twardych do przechowywania materiałów. Ujęcia kręcimy m.in. na Dolnym Śląsku – dodaje Krzysztof.

„Buried” jest 20 minutową samo-zamkniętą w sobie historią, filmem dyplomowym Uniwersytetu Południowej Kalifornii. Tworzy także podstawę pod film pełnometrażowy, który Krzysztof, po ukończeniu studiów, chce zrealizować.

Zbiórka prowadzona jest TUTAJ. Do końca zostało jeszcze tylko kilka dni.


POWIĄZANE ARTYKUŁY