Festiwal smaków (FOTO)

43

Długa kolejka chętnych ustawiła się do stoiska, gdzie rozdawano pierogi i chleb ze smalcem. Obok częstowano zupą wielonarodową, a trochę dalej można był skosztować łemkowskiej kyselicy czy greckiej baklawy. Taka uczta smaków to część tegorocznego Festiwalu Narodów. Jednak to nie wszystko co dla lubinian przygotowali organizatorzy.

 

Na scenie muzykowały zespoły, a obok rozstawiono stoiska z różnymi potrawami. Można się było także przejechać bryczką.

– Zupa wielonarodowy miszmasz, polko-ruskie pierogi, smalec seniora z pajdą chleba i ogórkiem, ciasta oraz tort Kasiny to serwujemy na naszym stoisku Stowarzyszenia Seniorów Trzeci Wiek, a przecież stanowisk jest dużo więcej, więc jedzenia nie zabraknie – mówi Elżbieta Miklis, kierowniczka Domu Dziennego Pobytu Senior i członek Stowarzyszenia Seniorów Trzeci Wiek, organizatora imprezy. – Wszystkie potrawy regionalne i przejazd bryczką są bezpłatne, ale ustawiliśmy puszki, do których zbieramy pieniądze dla potrzebujących i liczymy, że każdy wrzuci chociaż grosz – dodaje.

To już drugi Festiwal Narodów organizowany przez seniorów. Impreza ta o tyle jest niezwykła, że seniorzy, którzy zazwyczaj bawią się w swoim gronie, postanowili przygotować coś na dużą skalę i dla wszystkich lubinian.

– Napisali projekt i pozyskali pieniądze na swoje przedsięwzięcie od władz miasta – wyjaśnia Stanisława Lewandowska, dyrektor MOPS-u. – W organizacji pomógł trochę OSiR, Centrum Kultury Muza, spółki miejskie, ale pomysł był seniorów.

– Seniorzy zawstydzają swoją aktywnością młodych. Sami zwracają się z propozycjami do nas. I jest to o tyle miła współpraca, że nie mają wygórowanych wymagań, sami chcą wszystko robić – mówi prezydent Lubina Robert Raczyński, który dziś pojawił się na Festiwalu Narodów. Najpierw spróbował zachwalanej przez seniorów zupy wielonarodowej, przyrządzonej specjalnie na tę imprezę, później pierogów i bigosu.

Festiwal potrwa do godziny 22. Zakończy go koncert zespołu góralskiego Trebunie Tutki. Kto chciałby spróbować specjałów przygotowanych na tę imprezę, może jeszcze zdążyć.

– Już myślimy nad przyszłoroczną imprezą – dodaje Elżbieta Miklis. – Tym razem zaprosimy jeszcze Bułgarów – zapowiada.


POWIĄZANE ARTYKUŁY