Śliskie drogi i chodniki, a wokół kilkunastocentymetrowe hałdy śniegu – taką sytuację zastali dziś rano mieszkańcy naszego regionu. – Całą noc walczyliśmy z żywiołem. Teraz na szczęście opady nie są już tak intensywne, więc robimy co w naszej mocy, aby uporać się ze śniegiem. Wszystkie drogi są jednak przejezdne – zapewnia Krzysztof Kubiak, prezes MPO.
Śnieg padał przez całą noc. W całym regionie przybyło go po kilkanaście centymetrów. Sytuację dodatkowo skomplikował wiejący wiatr i powstałe w konsekwencji zaspy. Wiele aut miało z tym nie lada problem.
– Wczoraj około 21 otrzymaliśmy zgłoszenie, że mężczyzna jadący z trzema pasażerami wpadł w poślizg i wjechał w zaspę w miejscowości Górzyn – relacjonuje Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji. – Auto zostało unieruchomione, więc potrzebna była pomoc służb drogowych. Niestety nie było komu pomóc mężczyźnie, bo nie wiadomo do kogo należy droga. Pomógł dopiero mieszkaniec wsi, który wyciągnął auto traktorem – dodaje.
Na terenie powiatu drogi są w bardzo złym stanie. Śniegu jest tam tak dużo, że równoczesny przejazd dwóch aut w przeciwnych kierunkach graniczy wręcz z cudem. Na szczęście w Lubinie sytuacja nie jest najgorsza. Wszystkie drogi są przejezdne.
– Bez przerwy pracuje cały nasz sprzęt ciężki, na każdej zmianie jest też około 30 pracowników. Ciągłe opady w nocy powodowały, że po zakończonym kursie pługopiaskarki, konkretna trasa znów była zasypana, ale bez takich kursów nie dalibyśmy rady zebrać większej ilości śniegu. Liczymy też na zrozumienie mieszkańców, bo jako pierwsze musimy odśnieżać główne drogi w mieście, a w drugiej kolejności – małe drogi osiedlowe – tłumaczy Krzysztof Kubiak.
Meteorolodzy znów zapowiadają opady śniegu. Dodatkowo trzyma silny mróz, więc MPO nie może stopić zalegającego już puchu. Policja przypomina więc kierowcom, że w takiej sytuacji na drogach trzeba zachować szczególną ostrożność.