Na razie wszystko układa się po mojej myśli, ale muszę przyznać, że
początki nie były łatwe. Bundesliga to trochę inna liga niż polska
ekstraklasa i styl gry też jest inny – mówi w Wywiadzie dla Wiadomości
Lubińskich Ewelina Zart wychowanka Zagłębia Lubin, obecnie zawodniczka
zespołu występującego w 2. Bundeslidze SC Markranstädt.
Czy jesteś zadowolona ze swojej decyzji i wyjazdu do Niemiec?
Na razie wszystko układa się po mojej myśli, ale muszę
przyznać, że początki nie były łatwe. Bundesliga to trochę inna liga
niż polska ekstraklasa i styl gry też jest inny, ale do wszystkiego
można się przyzwyczaić. Z biegiem czasu jest coraz lepiej i jestem
naprawdę zadowolona.
Nie tęsknisz za Lubinem i drużyną Zagłębia?
Przede wszystkim w Lubinie mieszka moja rodzina i tu jest moje
miasto. To właśnie tutaj rozpoczynałam swoją karierę i udało mi się
wywalczyć dwa medale Mistrzostw Polski. Na pewno pozostają miłe
wspomnienia i sentyment do miasta i drużyny Zagłębia, ale tak to czasem
bywa w życiu sportowca, że trzeba upuścić miasto i kraj. Jak na razie
jestem zadowolona z tego, że mogę reprezentować Polskę na arenie
międzynarodowej.
Jak oceniasz szanse Interferii Zagłębia Lubin na medal w tym sezonie?
Według mnie w tym sezonie dziewczyny wywalczą medal. Czy złoty?
O mistrzostwo może być już ciężko, tym bardziej, że jak na razie
Zagłębie ma sporą stratę do prowadzącego w tabeli Gdańska i raczej z
pierwszego miejsca do play-ofów nie przystąpi, a wszyscy wiemy jak dużo
to ma znaczenie w walce o mistrza. Najważniejsze są jednak play-offy i
wierzę, że uda się dziewczynom zagrać w finale i zdobyć upragniony
tytuł mistrza Polski, jestem z nimi całym sercem i kibicuje im.
Czy myślisz o powrocie do drużyny Zagłębia?
Jak na razie o tym nie myślę. Czas pokaże jak ułoży się moja kariera.
Więcej w Wiadomościach Lubińskich
Fot. sc-markranstaedt.de